Pewnie większość z Was zdaje sobie sprawę jak wielką szkodę może uczynić jedna plotka. Na zasadzie głuchego telefonu przechodzi od jednej osoby do drugiej. Każdy dodaje coś od siebie przez co wersja finałowa znacznie odbiega od tej prawdziwej. Niektórzy ludzie mogą przez to cierpieć, a osoba od której wszystko się zaczęło, nie zdaje sobie nawet sprawy z tego co się wydarzyło.
Ostatni tydzień pokazał mi jak to ludzie interesują się życiem innych. Czy to tylko dlatego, że nie mają swojego? Obgadują za plecami, wymyślają niestworzone historie... Czy to komuś w ogóle potrzebne? Dlaczego ta chora zazdrość, czy jakiekolwiek inne okropne uczucie do tego prowadzi?
Usłyszałam wczoraj od dyrektora pewne zdanie, która po prostu wbiło mnie w fotel i nie miałam siły się odezwać; "Jesteś z Polski, a Polska była zastraszana przez wiele lat, więc masz w swojej historii i korzeniach odporność przeciw tego typu zagrywkom". Taa, nie czuję niczego. Jestem ze stali i nie wyrażam emocji tylko dlatego, że moi przodkowie toczyli wojny z wrogimi krajami.
Bądź co bądź, nasi rodzice też mieli problemy z plotkami. Ba, nawet nasi dziadkowie, pradziadkowie... Problemy się nie zmieniają. Dotykają tylko innych ludzi. Powód zostaje zawsze ten sam. Wiele niewinnych osób cierpi, nawet jeżeli nie mają nic dosłownie wspólnego ze sprawą. Moim zdaniem, nie powinno się słuchać innych i rozpowiadać dalej różnych rzeczy, bo może to być nieprawda. Nie wiemy kogo możemy tym skrzywdzić. Plotki to straszne zło tego świata i radzę byście się w coś takiego nie wtrącali.
Pozdrawiam, Kutnianka.
piękne masz tło na blogu ;P
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
WPADNIESZ, skomentujesz, zaobserwujesz ????
http://tiffani426.blogspot.com/
To co powiedział dyrektor, jest trochę dziwne. Jakby to wyolbrzymić, to wysżłoby coś w tym stylu: twoi przodkowie byli rybami, zanim wyszli na ląd, więc powinnaś umieć oddychać pod wodą.
OdpowiedzUsuńNo dobra, przesadzam, ale mechanizm jest ten sam. Poza tym, nawt jeżeli jesteś odporna i nie kopiesz takiej osoby w kostkę, to nie znaczy, że jest ci przyjemnie z takimi plotkami.
Plotki to zło.
haha fajne porównanie :3 zgadzam sie w 100 %
Usuńzgadzam się z Twoimi słowami, ale jestem zawiedziona nowym wyglądem Twojego bloga i kolorem tła! :( znaczy ogólnie może jest ładne, ale nie mogę się przyzwyczaić. na blogu Kutnianki przecież była Audrey! a tu taka zmiana :D
OdpowiedzUsuńsanderusbloguje.blogspot.com
bardzo ciekawa notka. w 100% się z Tobą zgadzam.
OdpowiedzUsuńOsoby które rozpowiadają te plotki nie mają własnego życia wolą je z zazdrości rujnować komuś innemu kto jest szczęśliwy i chcą być w centrum zainteresowania.
Zgadzam się z Tobą całkowicie. Przedstawiłaś niemalże nienagannie tą notkę i z pewnością powinna być źródłem porad i uświadomień wielu osób :D
OdpowiedzUsuńCiekawa notka, zgadzam się z tobą.
OdpowiedzUsuńplotki jak i hejterzy były są i będą :(
OdpowiedzUsuńwspaniale że zdecydowałaś napisać o tym posta może w tem sposób ludzie coś zrozumięją
disneyaniachanel.blogspot.com
Hm, słowa Twojego dyrektora zabrzmiały tak jakby to, że jesteś z Polski oznaczało tylko tyle, że można wystawić Cię na szydercze poniżanie przed całą szkołą tylko dlatego, że znosił je Twój naród. Szczerze przyznam, że ja dostałabym szału.
OdpowiedzUsuńhttp://eldiej.blogspot.com/
1 zdjęcie jest the best <3 ;]
OdpowiedzUsuńlookniesz i zaobserwujesz ? photoboook.blogspot.com TO NIC NIE KOSZTUJĘ ;]
Słowa dyrektora były zaskakujące, jednak wydaję mi się, że niezbyt właściwe, w końcu na to jacy jesteśmy wpływa raczej wychowanie i nasza przeszłość, a nie coś, co miało miejsce przed naszym urodzeniem. Chociaż przynajmniej wie coś o Polsce... :) Ciekawa notka. Zgadzam się z Tobą.
OdpowiedzUsuńTeż miałam kiedyś podobną sytuację :(
OdpowiedzUsuńMoja przyjaciółka mówiła innym nie stworzone rzeczy o mnie i kłamała mnie na każdym kroku.
I również spotykam hejty w komentarzach na moim blogu. Już się przyzwyczaiłam ale zawsze pozostanie mi w głowie słowa tych hejterów ;(
Pozdrawiam serdecznie:
http://bunnyandsunny.blogspot.com/
Ech , dyrektor nie powinien tak mówić. To, że ktoś kilkadziesiąt lat temu toczył wojny tam, skąd pochodzisz, to nie znaczy, że ty jesteś ze stali. Tak to czasem jest, trzeba być ostrożnym komu się ufa. Ja jestem naiwna i mam z tego powodu wiele takich sytuacji.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się :)
świetny blog
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
swag-swaggy-l.blogspot.com
konkurs trwa!!!
Wypowiedź dyrektora mnie dobiła...
OdpowiedzUsuńNie raz z darzyło mi się że koleżanka rozpowiedziała plotke i potem kilka osób było na mnie złe i mi nie wierzyło... Geeenialny post <3
OdpowiedzUsuńNie raz z darzyło mi się że koleżanka rozpowiedziała plotke i potem kilka osób było na mnie złe i mi nie wierzyło... Geeenialny post <3
OdpowiedzUsuń