Cannock Chase& Urban Outfiters |
2) Po drugie- masa gotowego jedzenia. Mozna tu dostac kazde danie jakiego sie nie zapragnie, ktore wystarczy podgrzac w mikrofalowce przez 3 minuty. Gotowy, szybki obiad. Nie powiedzialabym zeby bylo to smaczne. Wiekszosc nie ma totalnie smaku, a wlasciwie smakuje jak tektura, ale nie wymagajmy. Nie wiem. W Polsce tez jest duzo gotowych produktow, ale tutaj to jest produkcja masowa. Pelne lodowy mrozonek. Palne polki dan w puszkach. Wszystko, nawet juz pokrojone warzywa typu cebula, zeby przypadkiem sie za bardzo nie zmeczyc. Dobrze, jak ktos nie ma czasu zeby siekac to rozumiem. Wraca z pracy, glodny, wrzuca tylko do miski i juz, ale jest ogrom ludzi, ktorym po prostu sie nie chce. I tego chyba nigdy nie zrozumiem.
3) Frytki z octem, chipsy z octem, buraki z octem, jajka z octem... Doslownie wszystko z tym cholernym octem. Kuchnia brytyjska i ogolnie typowe dania tutaj serwowane dla mnie, jak pierwszy raz tu przyjechalam, byly totalna abstrakcja. No kto to widzial zeby jesc frytki z octem? Tyle lat tu mieszkam, a nadal mi to nie przechodzi przez gardlo. Okropnosc w calej krasie... Dodam jeszcze, ze bardzo popularna przekaska sa kanapki z chipsami. Suchy, napompowany chleb tostowy, troche masla i pokruszone chipsy (najczesciej wlasnie octowe). Za kazdym razem jak mowie o tym znajomym z Polski to sie nie moga nadziwic, ze Anglicy naprawde tak jedza. Coz, gusta i gusciki.
4) Podnoszenie reki, lub po prostu dziekowanie za przepuszczenie na pasach. Niby w Polsce tez sporo ludzi dziekuje przechodzac na pasach, gdy kierowca sie zatrzyma, ale tutaj to juz po prostu taki nawyk, zwyczaj. Kazdy tak robi. Nie wypada nie podniesc reki. Moim zdaniem to akurat bardzo uprzejme, ale i tak mnie zdziwilo jak sie przeprowadzilam.
Park& Nottingham |
To na razie na tyle. Planuje wiecej postow w takiej tematyce, wiec jak sie Wam podobalo to napiszcie, a na pewno napisze kolejna czesc rzeczy, ktore zdziwily mnie w UK.
Pozdrawiam, Weronika.
fuuu nie lubię octu, jak można go wszędzie dodawać. ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
clemeent.blogspot.com
frytki z octem?o mamusiu! jakie to musi być bleeee....:p
OdpowiedzUsuńSandicious
Jedzenie z puszek... brzmi niesmacznie :/ I wszystko z octem, fe
OdpowiedzUsuńNo ale, to, że każdy może ubierać się jak chce to jest super, przynajmniej nikt nic nie gada na nikogo C:
http://abonentpozazasiegiem.blogspot.com/
O matko, zawsze chciałam odwiedzić UK, mega zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia są prześliczne! A te dwa krany-trochę dziwne... :D
Obserwuję i zapraszam serdecznie do siebie! :)
natuuszka.blogspot.com
Te krany są dziwne,co do tego octu to nie mogłam już go znieśc pod koniec mojego pobytu w UK. Ludzie w piżamkach biegający po sklepach,to musi być coś *.*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko http://pomyslowa-wiki.blogspot.com/
z tymi kraniami to mnie zdziwiłaś, i ta już pokrojona cebula. haha :)) o matko i ten ocet... ja osobiście nie przepadam, dlatego cię w zupełności rozumiem, a ten ostatni punkt - najbardziej cenię! to jest coś, czego w Polsce bardzo brakuje, a ludziom (nie wszystkim oczywiście) dużo brakuje do takiej postawy.. świetny post, czekam na więcej takich, pozdrawiam! :))
OdpowiedzUsuńFuj!!!! Nienawidzę octu! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Faktycznie masz rację, może obs za obs? Jeśli tak to zacznij i daj znać.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowego posta
http://odbicie-lustra.blogspot.com/
Heh... Anglicy lubią wszystko na opak ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie - KLIK! :)
Fajne jest to, że w UK pieszy dziękuje kierowcy za przepuszczenia na pasach. To bardzo miłe i kulturalne.
OdpowiedzUsuńHmm... Nie no, w sumie z tymi krabami też fajny pomysł.
_______________
pisane-atramentem.blogspot.com
Nie nawiedzę octu! Bardzo fajny post, można się wiele dowiedzieć. W Polsce jak by kogoś zobaczyli w piżamie to by od razu powiedzieli że jest nienormalny :/
OdpowiedzUsuńObserwujemy?
http://paamietnik-kingi.blogspot.com/
Wow! Nie widziałam tego! Wszystko wydaję się okej, ale ten ocet... Ble!
OdpowiedzUsuńhttp://aguuuszka.blogspot.com/
O 2 kranach słyszałem, ale na pewno jest to uciążliwe... Przecież najczęściej używa się takiej lekko ciepłej wody do mycia rąk i wgl. więc jak dla mnie kran z wrzątkiem to trochę zbyteczny luksus, bo zawsze sobie można wodę ugotować :D Och ta kuchnia brytyjska ^^ Zawsze będzie mnie zadziwiała... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFrytki i ocet ? - Ojej nie lubię ani tego, ani tego :D
OdpowiedzUsuńRewelacyjny post :*
Pozdrawiam :)
historyjki-amnezyjki.blogspot.com
Zdziwiły mnie te dwa krany w umywalce i jedzenie z octem. Jak można jeść frytki, albo chipsy z octem? Też chyba tego nie zrozumiem ;)
OdpowiedzUsuńhttp://wieczorekm.blogspot.com/