#64- Filmoteka (cz.2- komedie)

Witajcie. Dzisiaj przyszedl czas na druga czesc Filmoteki, czyli zestawienia moich ulubionych gatunkow. Przygotowalam dla Was tym razem 5 moich faworytow jezeli chodzi o komedie. Na wstepie wspomne, ze nie bedzie tutaj nic odkrywczego. Wszystkie z nich sa to komedie kultowe, znane kazdemu. To co je laczy to, ze wszystkie sa produkcjami polskimi. Prawde powiedziawszy, tylko polskie komedie mi podchodza. Nie rozumiem chyba za bardzo humoru filmow Amerykanskich, czy Brytyjskich. Raczej najwiecej frajdy mam z ogladania rodzimych produkcji.

(zrodlo zdjec- google grafika)

1) Zacznijmy od mojego zdecydowanie nr.1. Jest to film, ktory moge ogladac i ogladac i za kazdym razem mnie bawi. Mowa o "Chlopaki nie placza" w rezyserii Olafa Lubaszenki. Jezeli chodzi o komedie to najbardziej lubie takie, w ktorych dominuje motyw gangsterski i jak zobaczycie w tym poscie te w ktorych gra Cezary Pazura, ktory jest moim zdecydowanie ulubionym aktorem komediowym. Nie ma co, w "Chlopaki nie placza" mamy wszystko czego oczekuje od komedii. Jest po prostu smiesznie. Zreszta kto nie zna cytatu Laski: "W ogóle bracie, jeżeli nie masz na utrzymaniu rodziny, nie grozi ci głód, nie jesteś Tutsi ani Hutu i te sprawy, to wystarczy, że odpowiesz sobie na jedno zajebiście, ale to zajebiście ważne pytanie: co lubię w życiu robić. A potem zacznij to robić."? Jezeli chcecie zrozumiec historie swetra to zapraszam do ogladania. 

2) "Sami Swoi" to tym bardziej klasyk jezeli chodzi o polskie komedie. Nie mam co sie rozwodzic, bo kazdy na pewno choc raz ten film ogladal i kazdy na pewno sie smial. Do mnie idealnie taki humor trafia i rowniez jak w przypadku "Chlopaki nie placza" moge ogladac i ogladac, a nigdy mi sie nie znudzi.

3) No i znowu Pazura, znowu warszawscy gangsterzy, znowu zdecydowanie ulubiony."Kiler", bo o nim mowa to film Juliusza Machulskiego i jezeli o nim, co dziwne, nie slyszeliscie to opowiada historie Jurka Kilera, ktory przez omylke zostal wziety za seryjnego platnego zabojce i umieszczony w zakladzie karnym. Nie ma co, piosenki ze sciezki dzwiekowej w wykonaniu Elektrycznych Gitar naprawde wpadaja w ucho. Jak raz sie ich zacznie sluchac to nie mozna przestac. 

(zrodlo zdjec- google grafika)

4) Cos z tymi komediami jest nie tak, bo dwa ostatnie punkty rowniez naleza do Cezarego Pazury. Tym razem "Kariera Nikosia Dyzmy". Znowu sie bede powtarzac: klasyk w swoim gatunku. Nie wiem dlaczego, ale po prostu lubie tego typu filmy. Idealny klimacik. Jezeli chodzi o fabule to, w skrocie "Pracownik zakładu pogrzebowego przypadkiem trafia na wystawny bankiet. Zdobywa uznanie wpływowych ludzi, dzięki którym zaczyna robić karierę polityczną."

5) Na koniec "E=mc2". Kolejny, ktory strasznie przypomina mi dziecinstwo, bo czesto lecial na Polsacie jak bylam mala. Ogladalam milion razy i chyba byl wlasnie pierwszym z tych pieciu przedstawionych tutaj, ktorego poznalam. Wiem, ze moze sie nie spodobac wszystkim, tak jak reszta tych gangestrskich komedii, ale albo sie je kocha, albo nienawidzi. Ja kocham. Innych wlasciwie nie ogladam, no chyba ze z musu, wiec to mowi samo za siebie. "E=mc2" rowniez polecam, gdyby ktos z Was jeszcze go nie widzial. Cytujac filmweb: "Dziewczyna gangstera zakochuje się w doktorze filozofii, któremu zleca napisanie pracy magisterskiej." 

Na temat komedii nie mam za bardzo jak sie wypowiedziec, bo wlasciwie wiekszosc, ktore lubie opiera sie na takiej samej strukturze. Moze i sa oklepane, moze i sie wszystkim przejadly, ale co tam- ja je uwielbiam! W nastepnej czesci Filmoteki bedzie na pewno zdecydowanie ciekawiej (choc jeszcze nie mam planu, o ktorym gadunku Wam poopowiadać nastepnym razem).

A jakie jest Wasze 5 ulubionych komedii? Lubicie, ktorys z wyzej wymienionych, czy w ogole do Was nie trafiaja? 

Pozdrawiam, Weronika.