Kolejny post z serii "co u mnie". Prawie miesiąc od pojawienia się ostatniego, z którego mogliście się dowiedzieć, że jadę na wakacje do Polski. Myślałam, że będę miała więcej czasu na odzywanie się do Was, czy nawet czytanie blogów z mojej listy czytelniczej, ale wyszło jak zawsze i nie włączyłam w domu komputera odkąd przyjechałam. Może to nawet dobrze dla mojego uzależnienia.
|
(źródło zdjęć- http://kaboompics.com/) |
Pogoda dzisiaj szaro-bura. Po fali upałów przyszedł czas deszczu i nie powiem strasznie się z tego cieszę, bo posiadając głównie ubrania czarne można odczuwać mały dyskomfort w prawie 40 stopniowym upale. Czy działo się u mnie coś ciekawego? Właściwie nie bardzo, ale jednak całymi dniami byłam poza domem i na nic nie miałam czasu. Z wielu "bardzo ważnych" informacji zakupiłam nareszcie książkę Maćka Stuhra, "W krzywym zwierciadle", którą przeczytałam w dzień po zakupie. Dzięki niej odkryłam swoją miłość do felietonów, ale o tym kiedy indziej, bo na pewno napiszę o tej pozycji oddzielny post. Po drugie, zaczęłam nosić okulary. Nie ma w tym za bardzo niczego ciekawego, ale dla mnie jest to co najmniej dziwne. (pisząc to właśnie sobie przypomniałam, że warto byłoby je założyć) Wiele osób mówi, że do mnie pasują, ale czy ja wiem. A no i jeden z moich ulubionych aktorów serialu "Barwy Szczęścia" i zarazem mój ulubiony "snapchatowiec", czyli Sebastian Cybulski (który grał prawnika Ksawerego) odpisał mi na wiadomość właśnie na snapie, więc czuję się spełniona życiowo. (ale nie zrobiłam screena, smuteczek)
|
(źródło zdjęć- http://kaboompics.com/) |
Od przyszłego tygodnia będę już miała więcej czasu. Remonty się skończyły, więc na pewno będę się do Was częściej odzywać. Do zobaczenia następnym razem z czymś na pewno ciekawszym.
Pozdrawiam, Weronika.
Też nie przepadam za upałami. No i okulary noszę od niedawna! (No dobra, od początku roku, ale ciągle mam podobne problemy, że jak czytam, to głównie gdzieś leżą i zakładam je przeważnie kiedy wychodzę, bo fajnie wyglądają xd) Bardzo mi się podobają fotki. Są klimatyczne. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńindywidualnyobserwator.blogspot.com
Ja się przyzwyczaiłem do soczewek :P, ale to dlatego, że moje okulary są po prostu brzydkie i zbieram na ładniejsze :)
OdpowiedzUsuńFelietony to wspaniały gatunek i wydaje mi się czasem, że trzeba mieć w swoim ja 'to coś', by je zrozumieć. A i gratuluję tego małego sukcesu w postaci snapa od pana Sebastiana.:)
OdpowiedzUsuńJa się niezmiernie cieszyłam jak jedna z piosenkarek odczytała moją wiadomość na snapchacie :D
OdpowiedzUsuńhttp://wieczorekm.blogspot.com/2015/07/wishlist-from-dresslink.html
No bo to tak jest, ze człowiek sobie coś obieca, a potem to blogowanie schodzi na boczny tor, ale widocznie tak musi być... Przyznaję, że ja też uwielbiam felietony, strasznie podobały mi się te, które Iza Kuna pisała swego czasu dla Elle :)
OdpowiedzUsuńP.s mam nadzieję ze wrócisz do regularnego pisania, bo już sie stęskniłam za Twoimi postami :)
takie są właśnie uroki odpoczynku, robisz coś cały dzień, a jak przyjdzie to podsumować to mówi się tylko ''no to ten...'' :D miłego wypoczynku!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cybulskiego, dopadłyśmy go razem z Cherry po spektaklu "Mistrza i Małgorzaty" w Poznaniu, wyglądał na zaskoczonego, gdy po moim już trzecim spotkaniu z tą sztuką chciałam jego drugi autograf (pierwszego nie odebrałam osobiście).
OdpowiedzUsuńA twoje zdjecia z insta są przepiękne
Szkoda, że nie napisałaś więcej o książce. W okularach wyglądasz ślicznie :3
OdpowiedzUsuńZdjęcie w perfekcyjnym klimacie.
A co do upałów - jestem takiego samego zdania.
Też wolę kiedy jest chłodno, ale nie ze względu na kolor ubrań, te zazwyczaj noszę białe :D
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale mnie do niej nie ciągnie, nie mój gatunek :)
Cieszę się, że czujesz się spełniona życiowo, haha :D
Zapraszam! zuzu-zuzannaxx.blogspot.com
Fajne zdjęcia :) Ja wolę słoneczko i ciepło, ale nie skwar :D
OdpowiedzUsuń_________
BLOG