Z felietonami również nie miałam nigdy takowej styczności. Wiedziałam mniej więcej co to jest, czytałam blogi, na których tego typu teksty się pojawiały, ale dopiero dzięki tej książce dowiedziałam się jak taki felieton naprawdę wygląda. Sama z chęcią chciałabym zacząć pisać takie felietony, ale że moje poczucie humoru jest raczej nijakie to i one byłyby jego pozbawione. Cóż, mogłyby zawierać chociaż jakieś dobre rady życiowe, ale w tym również jestem kiepska, więc pozostaję przy takim bliżej niezidentyfikowanym stylu pisania jaki prowadzę od zawsze. Wracając do pana Stuhra, od zawsze wiedziałam, że jest on bardzo inteligentnym człowiekiem, który nawet w żartach potrafi przemycić cenne refleksje i prawdy o każdym z nas. Takie są właśnie jego felietony. Zabawne, szydercze, ale również dające do myślenia, bo pokazują normalne życie. Według opisu z okładki jest to "świat oczami Macieja", często jakby odbity właśnie "w krzywym zwierciadle". Warto do tego świata wejść i zobaczyć co taki Maciej sobie myśli. A myśli nie byle jak i nie byle o czym. Niekiedy o błahych sprawach, ale nawet z takich błahych spraw, można czerpać frajdę.
Nie umiem wybrać jednego felietonu, który byłby moim ulubionym. Wszystkie miały w sobie "to coś" i wybranie jednego, czy dwóch byłoby po prostu nie sprawiedliwe. Powiem jedynie, ze jeżeli lubicie czytać blogi z przemyśleniami to i książka Maćka Stuhra podejdzie Wam do gustu. Nie jest to literatura wysokich lotów. Jest napisana normalnym dla każdego z nas językiem, dlatego jest dobra w odbiorze dla osób w przeróżnych grupach wiekowych. Wydaje mi się, że i starszy i młodszy czytelnik odnajdzie w tych tekstach coś z czym będzie mógł się zinterpretować. I to według mnie jest pięknem tej całkiem, wydawać by się mogło, prostej formy.
Książkę czytało się bardzo lekko. Cena jej też nie jest wcale wysoka, więc jeżeli moja pseudo recenzja zachęciła Was do przeczytania "W Krzywym Zwierciadle" to serdecznie zapraszam do Empików.
Pozdrawiam, Weronika.
Do Macieja Stuhra mam raczej nijaki stosunek - nic do niego nie mam, rzadko go widuję, więc ogólnie nic konkretnego o nim nie myślę, ale felietony uwielbiam, bywają bardzo ciekawe. Nasza polonistka kilka razy zabierała się, żeby wytłumaczyć nam czym one są, ale jej nie wyszło :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńindywidualnyobserwator.blogspot.com
Mnie jego osoba zbytnio nie interesuje, ale może się skuszę :)
OdpowiedzUsuń_________
BLOG
Może się skuszę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
angelika-ka.blogspot.com- klik :)
Świetnie "zaprezentowałaś" tą książkę. Jeżeli już jesteśmy przy temacie książek chciałam Ci z całego serca polecić dzieło Sparksa "Dla Ciebie wszystko". Film również niesamowity. ♥
OdpowiedzUsuńDziękujemy bardzo za komentarz. ♥
http://fiind-yourself.blogspot.com/
Po takich recenzjach zawsze chcę spróbować (poczytać) to, co w ogóle mnie nie interesowało :)
OdpowiedzUsuńBrzydki Ptak
Bardzo, bardzo ciekawy blog. Faktycznie każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Widzę tutaj mnóstwo Twojej pracy, gdyż ilość postów jest zdumiewająca.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością obserwuję i wrócę poczytać interesujące mnie rzeczy :)
TANGLE FANGLE BLOG
Z reguły nie czytam takich książek,jednak zachęciłaś mnie do jej zakupu. :) Szczerze mówiąc,nigdy nie zwracałam szczególnej uwagi na pana Macieja Stuhra,owszem,bardzo go ceniłam,jednak nie wiedziałam nawet że pisze felietony. Ciekawi mnie,co w ich przekazuje.
OdpowiedzUsuńTwój blog jest bardzo intersujący,zaobserwowałam i wrócę poczytać kolejne pewnie jeszcze ciekawsze posty :)
980201.blogspot.com
genialny blog :D
OdpowiedzUsuńobserwuje i zapraszam ---->http://beautifulislifee.blogspot.com/
Awesome post! Kisses!
OdpowiedzUsuńhttp://www.itsmetijana.blogspot.com/
Że też nigdy wcześniej nie wpadłam na tę książkę... Koniecznie muszę nadrobić tę zaległość gdyż felietony są moim ulubionym rodzajem publicystyki; szczere i ironiczne. To chyba najbardziej (hmm, jak to ująć?) naturalna forma przekazu :)
OdpowiedzUsuńTeraz mnie zżera ciekawość, bo też uwielbiam Macieja Stuhra. :D
OdpowiedzUsuńInspirujący blog ! Warto regularnie zaglądać. Pozdrawiam Serdecznie, Oliwia Mrozowicz.
OdpowiedzUsuńhttp://oliwia-mrozowicz.blogspot.com/
ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńobserwuje i zapraszam do obserwacji :)
ddeity.blogspot.com
Za samym Stuhrem nie przepadam, ale miłość do felietonów pojawiła się we mnie od codziennego słuchania RMFu:)
OdpowiedzUsuńInspirujący blog. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs. :)
http://evelinololove.blogspot.com/2015/07/konkursowo.html
Chyba ją kupię, jeżeli już jej nie mam przypadkiem (tylko o tym nie wiem). Jeżeli chodzi o ten gatunek, mogę ci polecić "Blog" i "Vietato fumare, czyli reszta z bloga i coś jeszcze" Artura Andrusa. Są świetne, zawsze, kiedy mam zły humor sięgam po Blog :)
OdpowiedzUsuńczlowiek-zelazko.blogspot.com
Za felietonami nie przepadam, ale jeśli ta ksążka wpdnie mi w ręce to z chęcią ją przeczytam :3
OdpowiedzUsuńhttp://sometimes-my.blogspot.com/
Nigdy nie czytałam tego typu książek, ale jeśli gdzieś na nią wpadnę muszę koniecznie przeczytać :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
another-view-blog.blogspot.com
Uwielbiam takie książki, serio. Na pewno kiedyś chwycę po tę książkę, nawet z racji tego, że ja również lubię tego pana :) Świetna recenzja!
OdpowiedzUsuń[klik]
Bardzo lubię Pana Stuhra i jego felietony, które miałam przyjemność czytać własnie w Zwierciadle. Jakimś cudem umknął mi fakt, że zebrano je i wydano w formie książki :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym przeczytała, bardzo lubię Stuhra :)
OdpowiedzUsuń