Wpadlam na pomysl napisania tego posta glownie po przypomnieniu sobie filmu "Moja Dziewczyna", jak i jego kontynuacji, czyli "Moja Dziewczyna 2". Mimo ze obie bardzo lubie, pierwsza czesc jednak wygrywa. Glownie za malego Macaulay'a Culkin'a w okularkach (kto by uwierzyl, ze ma on juz 34 lata?). Jest to historia, na ktorej zawsze uronie lezke. Jezeli jej nie znacie to odsylam na filmweb, gdzie mozecie przeczytac opis i tego typu sprawy, oraz na zalukaj, gdzie mozecie go obejrzec.
(zrodlo zdjec- tumblr) |
Zawsze w domu smiali sie z moich plastikowych pantofelkow. Nie wiem czy tylko w mojej okolicy byly one takie popularne, ale jak byly w miescie jakies odpusty, czy swieta to na straganach wszystkie dziewczynki kupowaly ksiezniczkowe, plastikowe pantofelki na obcasikach. Mozna sie bylo poczuc jak Kopciuszek, a ze bylam raczej strojnisia to co roku na odpustach nie moglam sie obyc bez chociaz jednej nowej pary. Do dzisiaj mam na pamiatke zachowane jedne. Takie slodkie... Na dodatek bylam ogromna fanka Barbie. Caly moj pokoj oblepiony byl jej plakatami. Kupowalam gazetke co miesiac, mialam mase lalek, domkow, ubranek i tego wszystkiego. Oczywiscie wszedzie krolowal roz.
(zrodlo zdjec- tumblr) |
Apropos kaset, tez ogladaliscie bajki na VHS? Pewnie tak. Ja mialam calkiem spora kolekcje. "Bolek i Lolek", "Reksio", "Pszczółka Maja", czy "Mis Uszatek" musialy sie tam znajdowac. No i wszystkie bajki z ksiezniczkami. Zbieralam rowniez takie czasopismo, do ktorego co miesiac byla dolaczana inna kaseta. Kojarzycie je?
No i na koniec- oczywiscie jedzenie. Na pewno bylo milion tych rzeczy, ale pierwsze o czym pomyslalam to kinder niespodzianka i takie batoniki z Hugo. O kinder niespodziance nie bede sie rozpowiadac, bo pewnie wiekszosc z Was rowniez zbierala te zabawki, ale nie jestem pewna czy kojarzycie te batoniki. Pamietam, ze byly dostepne w lodowkach, smak trudno opisac. Byly takie waniliowe, z truskawkowym nadzieniem, oblane czekolada. I do niektorych byly dolaczone magnesy. Strasznie je lubilam, ale potem je wycofali. Tak jak wycofali ogolnie program "Hugo" z telewizji. Szkoda.
(zrodlo zdjec- tumblr) |
A Wam co sie kojarzy z dziecinstwam? Piszcie w komentarzach. Moze rowniez sobie przypomne te rzeczy.
Pozdrawiam, Weronika.
Ojeja, ale mamy podobne wspomnienia! Szczególnie muzyczne i kulinarne. Słabo pamiętam te czasy, ale wtedy jeszcze jakoś nie oglądałem takich "normalnych" programów w telewizji, głównie jakieś kreskówki i moje najpiękniejsze wspomnienia wiążą się z ulubionymi Muminkami, których odcinki do dzisiaj sobie dość często na YT oglądam :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńindywidualnyobserwator.blogspot.com
Pamiętam, kiedy po zrobieniu prac domowych schodziłam do koleżanki dwa piętra niżej i zawsze, ale to zawsze, oglądała "Zbuntowanego Anioła" i chyba prawdziwie nienawidziła mnie za to, że przerywam jej seans, hihi. Ja natomiast bardzo długo oglądałam Wieczorynki (czy Dobranocki...). Kuzynka zawsze mówiła mi: "Jesteś w czwartej klasie podstawówki, a oglądasz dobranockę, ale z Ciebie dziecko.". A ja oglądałam je ze zwykłej sympatii do postaci - Reksio, Gumisie, Smerfy, Wróbelek Elemelek, Krecik i wiele innych. Kiedy natomiast chorowałam, a na antenie puszczano obrady sejmu lub "Agrofirmę" (czy coś tego gustu:D) włączałam płyty VHS. Takim sposobem znam na pamięć "Kevina samego w domu", "101 dalmatyńczyków", "Wujaszka Back'a" i studniówkę siostry:) Poza tym dzieciństwo to trzepak, klasy, podchody, granie w gumę, gry planszowe, projektowanie sukien dla księżniczek oraz przygotowywanie z siostrą i kuzynką wielu występów dla rodziny na literalnie każdą okazję:)
OdpowiedzUsuńJak moglam zapomniec napisac o trzepaku, graniu w gume itp? :D calymi dniami sie tak bawilam z dzieciakami z osiedla
UsuńCzasami chciałabym wrócić do czasów dzieciństwa.
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post! Jeśli Ci się spodoba będzie mi bardzo miło, jeśli skomentujesz i zaobserwujesz mój blog. :)
alexandrak-blog.blogspot.com KLIK!
Czasami wspomnienia mnie dołują. Nie oglądałam ,,Moja dziewczyna'', ale sam fakt, że gra tam Culkin mnie przekonuje, żeby wziąć się za niego nawet dzisiaj wieczorem :) świetny post!
OdpowiedzUsuń[klik]
Świetny post, aż sama się zaczęłam nad tym wszystkim zastanawiać. Niesamowite że dopiero po kilku latach zaczynam doceniać to co było. Bardzo bym chciała się cofnąć do tamtych czasów. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :)
"Zbuntowany Anioł" - haha, jakaż ja byłam w tym zakochana! Godzinami przesiadywałam u babci i oglądałam!
OdpowiedzUsuńKasety z bajkami? Toż ja byłam kolekcjonerem! Miałam dokładnie wszystkie istniejące bajki Disneya na kasetach... i jeszcze kilka innych. Naliczyłam ich ponad 200 :o
Mi się z dzieciństwem jeszcze kojarzy "trzepak". Bez niego dzień był zmarnowany!
Miałam kiedyś takie plastikowe sandałki i nie wspominam tego dobrze, były koszmarnie niewygodne. haha :D
OdpowiedzUsuńMoja mama nigdy nie chciała zgodzić się na takie pantofelki, haha :D
OdpowiedzUsuńBLOG
Również byłam fanką Barbie :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG :)
Również uwielbiam batoniki Hugo! :)
OdpowiedzUsuń