Rockowy zespół z Mińska w skład, którego wchodzą: Stas Lomakin (wokal i perkusja), Konstantin Pyzhov (gitara) i Stas Murashko (bas). Mogą być Wam znani z występu w Must Be The Music, ale ja osobiście ze względu na brak polskiej telewizji tego nie oglądam. Powstali na przełomie 2007/2008r. i mają już na koncie płytę 'My Generation' wydaną w 2011r. , oraz dużą ilość występów w Polsce.
Krążek zawiera 12 piosenek;
1. Let`s dance
2. Sold out
3. Mama
4. Heartbeat
5. Feel the difference
6. Don`t kill
7. Crap on the radio
8. Fall out
9. Hero in
10. Follow me
11. The miracle
12. 50 c
10. Follow me
11. The miracle
12. 50 c
Energetyczne, ostra piosenka. Usłyszałam po raz pierwszy pisząc tę notkę i jestem zachwycona. Niby dzisiaj wolałabym posłuchać jakiejś wolnej, sentymentalnej ballady, ale w moim guście, więc na plus. Chłopaki są oryginalni, "nawalają" dźwiękami, są sobą. Za to ich cenię. Na długo zagoszczą na mojej playliście. 5/5
Teledysk, moim zdaniem, zczanie lepszy od poprzedniego. Piosenka znacznie spokojniejsza. Kompletnie inny klimat. Nadawali by się idealnie na bohaterów poematów o outsiderach (typu 'The Clown Punk', przerabiam teraz na angielskim ). Wysyłają pozytywną energię, a to najważniejsze. 5/5
Teledysk do 'Heatbeat' na razie w przygotowaniu, ale zapowiada się naprawdę ciekawie. Wszystkie trzy przedstawione przeze mnie piosenki odbiegają od siebie tematyką i rytmem, co pokazuje jak bogaty jest repertuar The Toobes. Ta jest spokojna, wyrazista. 4 minuty, jak dla mnie, idealnego brzmienia. 5/5
Strasznie polecam chłopaków, jak również i zakup płyty. Mnie urzekli swoim stylem i energią. Dodatkowe punkty za kolor włosów Konstantina.
***
I jak się podobało? Znaliście ich wcześniej? Czyj album chcecie zobaczyć w kolejnej notce? Piszcie.
Teledysk, moim zdaniem, zczanie lepszy od poprzedniego. Piosenka znacznie spokojniejsza. Kompletnie inny klimat. Nadawali by się idealnie na bohaterów poematów o outsiderach (typu 'The Clown Punk', przerabiam teraz na angielskim ). Wysyłają pozytywną energię, a to najważniejsze. 5/5
Teledysk do 'Heatbeat' na razie w przygotowaniu, ale zapowiada się naprawdę ciekawie. Wszystkie trzy przedstawione przeze mnie piosenki odbiegają od siebie tematyką i rytmem, co pokazuje jak bogaty jest repertuar The Toobes. Ta jest spokojna, wyrazista. 4 minuty, jak dla mnie, idealnego brzmienia. 5/5
Strasznie polecam chłopaków, jak również i zakup płyty. Mnie urzekli swoim stylem i energią. Dodatkowe punkty za kolor włosów Konstantina.
***
I jak się podobało? Znaliście ich wcześniej? Czyj album chcecie zobaczyć w kolejnej notce? Piszcie.
Pozdrawiam, Kutnianka.
A nie znałam, nie znałam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za zgłoszenie do mnie do oceny. Twój blog został dodany do kolejki. Informuję, że czas oczekiwania na ocenę to jakieś 4-5 miesięcy, dlatego proponuję zastanowić się, czy chcesz tyle czekać i jeśli zdecydujesz się na czekanie to proszę uzbroić się w cierpliwość.
OdpowiedzUsuńJeśli masz jakieś pytania odnośnie oceny to proszę zadawać je na Krytyczne-oceniajace.blogspot.com zawsze pod najnowszym postem. Odpowiem najszybciej, jak to będzie możliwe. : )
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli,
Plotkara
Nie słyszałam ich wcześniej, bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńZapraszam :)
No właśnie u mnie też są problemy z zapamiętywaniem ;) Lata 60 i 70? a co dokładnie? ;)Co do notki: nie znam tego zespołu :O pozdroo!
OdpowiedzUsuń