Dzisiaj kolejny post z serii "Polecane na nudny wieczór", czyli parę filmów, które nie są zbyt wymagające, ale potrafią odprężyć i zaciekawić, gdy nie mamy siły na robienie niczego co mogłoby zawierać jakąś większą pracę.
1) "Ratując pana Banksa" to biograficzny film z Tom'em Hanks'em w roli samego Walt'a Disney'a, który pokazuje burzliwy proces tworzenia filmu "Mary Poppins". Nie tyle co sama historia zawarta w filmie, ale klimat tak bardzo zapadł mi w pamięci. Walt Disney był kreatorem bajkowego świata filmów animowanych i w tym filmie widać tę magię, która tak bardzo przypadła do gustu wszystkim dzieciom na całym świecie. Oglądając "Ratując pana Banksa" czujemy się jak małe dzieci, które czerpią radość z tego co widać na ekranie. Moim zdaniem, ten film idealnie pokazuje jaki był Walt Disney i jak wiele potrafił zrobić by uszczęśliwić młodych widzów. Wiele scen wywołało u mnie uśmiech na twarzy i oderwało na chwilę od rzeczywistości.
|
(źródło zdjęć- http://kaboompics.com/) |
2) Film "Podkręć jak Beckham" oglądałam tylko raz i to sporo lat temu, właściwie niechcący. Kiedyś w niedzielę rano, pamiętam jakby to było wczoraj, nie miałam co robić, w telewizji nie było nic innego, więc włączyłam Polsat i zaczęłam oglądać jakiś film bez szczególnej uwagi, od tak by zająć czas. Spodobał mi się on jednak na tyle, że pamiętam go do dziś, ale z braku czasu nie mam kiedy do niego wrócić, bo coraz to nowsze produkcje czekają w kolejce do obejrzenia. Jednakże jest to historia młodej hinduski o imieniu Jess, która wbrew woli rodziców dołącza do damskiej drużyny piłki nożnej, oraz zakochuje się w trenerze co również nie spotyka się z aprobatą najbliższych. Fabuła może i prosta, ale takie czasami są najlepsze. Mi się podobało, więc polecam.
|
(źródło zdjęć- http://kaboompics.com/) |
3) I ostatnią już propozycją jest "Zakazany Owoc", czyli historia dwóch przyjaciół z młodości, którzy zakochują się w tej samej kobiecie. Gdyby tego było mało jeden jest księdzem, a drugi rabinem, więc sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej. Ten film również był przypadkowym znaleziskiem na Polsacie wiele lat temu i mimo że jest to komedia romantyczna, które ogółem nie za bardzo lubię, to ten przypadł mi do gustu i naprawdę w niektórych momentach rozbawił. Nie jest to może film wysokich lotów, ale jak na ten gatunek, to sam zamysł jest dość oryginalny, więc jeżeli miałabym wybierać coś pokroju "Testosteron", albo "Śniadanie do łóżka" to bez zastanowienia wybieram "Zakazany Owoc".
Oglądaliście któryś z wyżej wymienionych filmów? A może tym razem Wy mi polecicie coś niezobowiązującego na nudny wieczór? Piszcie.
Pozdrawiam, Weronika.
Oglądałam 1 i 2 - miłe seanse, zdecydowanie na rozluźniający wieczór ;)
OdpowiedzUsuńA o trzecim nie słyszałam ;P
Hanksa nie trawię. Odrzuca mnie od każdego filmu, w którym się pojawia. Naprawdę. Wiem, że to płytkie i trudne do argumentowania, ale po prostu mnie odrzuca. Niektórzy ludzie nie wiadomo czym magnetyzują, a inni - na odwrót... cóż.
OdpowiedzUsuń"Podkręć jak Beckham" nigdy nie widziałam, nie kojarzę, nie wypowiem się.
Czy w tym trzecim występuje Cameron Diaz? Tak mi się kojarzy, ale nie jestem pewna. Jeśli to ten film, o którym myślę, ma całkiem zabawną retrospekcję na początku :)
Szalenie podoba mi sie Twoj desing. A co do filmow to ten pierwszy ogladalam i bardzo mi sie spodobal :) pozdrawiam sherwootblog.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie oglądałam żadnego z wymienionych, ale ten ostatni muszę zobaczyć. :D
OdpowiedzUsuńChyba kiedyś oglądałem "Zakazany owoc" bo coś mi się kojarzy z tym księdzem i rabinem, ale nie mam pewności. Za to pierwszy film wydaje się być ciekawy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńindywidualnyobserwator.blogspot.com
Oglądałam "Zakazany owoc". Świetny film :)
OdpowiedzUsuńNOWY POST NA FABRYCE MIĘTY KLIK!
KONKURS URODZINOWY KLIK! :))
Nie oglądałam żadnego z tych filmów :) jest za ciepło na oglądanie czegokolwiek : D
OdpowiedzUsuńNiestety nie oglądałam żadnego z tych filmów, więc czas by to nadrobić w jakiś nudny wieczór :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
miniifluff
Skoro polecasz, to muszą być dobre. Wakacje są długie, obejrzę :D
OdpowiedzUsuńPoszerzając horyzonty - Klik!
Cudowny post! :) Tak trzymać :)
OdpowiedzUsuńMój blog - klik!
Nie oglądałam. ;D
OdpowiedzUsuńhmm zaciekawiłaś mnie, już wiem co będę jutro robić :)
OdpowiedzUsuńimhusky.blogspot.com -> post o spotkaniu z internetową przyjaciółką KLIK
kojarzę, ale nie wiem w sumie, czy oglądałam.. musiałabym zobaczyć kawałek filmu, jak zawsze :P
OdpowiedzUsuńnr 1 chyba nie oglądałam..
http://triviaaboutme.blogspot.com/
Oglądałam tylko pierwszy film, jednak na resztę być może kiedyś się skuszę :) Ostatnio z lepszych filmów widziałam "Przeznaczenie", natomiast filmem, który nigdy mi się nie znudzi i wywołuje u mnie zawsze takie same emocje jest "Jeden dzień" i mogę go oglądać bardzo często :)
OdpowiedzUsuńNie oglądałam żadnego z tych filmów. Zwykle interesują mnie tylko takie, które są emitowane w kinach lub telewizji. Podobają mi się takie collage ze zdjęć w postach.
OdpowiedzUsuńhttp://sotiens.blogspot.com/
Żadnego z tych filmów nie oglądałem i słyszę o nich po raz pierwszy. Hmm, polecić Ci mogę "Dzień z życia blondynki" lub "Wielkie Oczy". ;)
OdpowiedzUsuńbgrenda.blogspot.com
oo idealne propozycje na dzisiejszy wieczór;)
OdpowiedzUsuńObserwujemy?;)
Nie widziałam jeszcze żadnego z tych filmów.. A wczoraj oglądałam Gangi Nowego Jorku, polecam!
OdpowiedzUsuń