1) Trencz. Nikomu chyba nie musze go przedstawiac. Zaloze sie, ze w prawie kazdej szafie znajduje sie chociaz jeden w kolorze bezowym, lub czarnym. Uniwersalny, nigdy nie wyjdzie z mody. Warto zainwestowac, nawet wieksze pieniadze, bo posłuży nam na lata.
2) Czarne rurki. Kazdy ma, kazdy nosi. Wlasciwie, ja nie czuje sie dobrze w innych spodniach, dlatego to zdecydowanie moj "must have" caluśki, okrągły rok. Pasuja do wszystkiego, na kazda okazje. Zreszta sami wiecie.
3) Marynarka. Moze Wam sie wydawac, ze marynarka (badz tez zakiet, jak zwał tak zwał) zawsze bedzie wygladac sztywno i elegancko, ale wystarczy ja polaczyc z luzna koszulka i trampkami, a mozemy otrzymac naprawde ciekawa, a niebanalna codzienna stylizacje.
4) "Basic'owa" koszulka. Po prostu musimy je miec w szafie! Czy biale, czy czarne. W sklepach mamy dostepne rozne kroje, fasony, dekolty, wiec mamy z czego wybierac. Takie zwykle, najzwyklejsze koszulki sa najlepsze. Nie trzeba sie z nimi bardzo wysilac, bo zawsze wygladaja ladnie i schludnie. Wystarczy dodac jakas fajna bizuterie, jakas narzutke i stylizacja gotowa.
5) Zegarek. Na zdjeciach sa piekne zegarki od Daniel'a Wellington'a, na ktorego pewnie nigdy nie bedzie mnie stac. (wlasciwie moze i mnie stac, ale szkoda mi wydawac tyle pieniedzy na jakis zegarek) Badz co badz, zegarek nosze codziennie, calkiem podobny, tylko ze z mala tarcza. Tak po prostu z przywyczajenia.
6) Torba typu "shopper". Nie wyobrazam sobie nosic malej torebki. Jestem jedna z tych kobiet, ktorej torebka jest zawsze wypchana, bo nosi w niej wszystko. Od parasolki zaczynajac, po rekawiczki konczac. W szczegolnosci lubie te czarne. Do wszystkiego pasuja.
7) Trampki, "slip-ony", espadryle, jakies inne wygodne, plaskie buty. Nienawidze chodzic na obcasach, czy koturnach. Niby jestem niska i mam bardzo krotkie nogi, ale nie bede umierac z bolu tylko po to, zeby wygladac lepiej. Moje nogi strasznie szybko sie mecza, zawsze mam odciski, wiec wole jednak pozostac przy czyms wygodniejszym.
8) Biala koszula. Tego raczej tez nie trzeba tlumaczyc. Biala koszula przydaje sie na wiele okazji (i nie mowie tu tylko o zakonczeniach roku). Ja mam swoja jedna ulubiona, ktora nosze normalnie na codzien i nie wydaje mi sie bym wygladala az nadto elegancko. Zreszta jestem przyzwyczajona do bialych koszul. W starej szkole musialam nosic je dzien, w dzien. Jednak mundurki to utrapienie!
9) Kardigan. Rowniez prosta sprawa. Narzutka, czy jakis sweterek przyda sie kazdemu, zeby w zimniejszy dzien zalozyc na koszulke. Nie jestem fanka tych grubych, z cieplej welny, bo wygladam w nich jak hipopotam, ale te typowe kardigany sa naprawde moim ulubiencem.
10) Okulary przeciwsłoneczne. Dalabym tu Ray Ban'y, ale ze ich nie posiadam (tylko jakas tania podrobke) to wyszukalam trzy przykladowe modele, ktore z checia bym sobie przygarnela. Okulary mam zawsze przy sobie. Nigdy nie wiadomo kiedy wyjdzie slonce (szczegolnie w Anglii dlatego parasol i okulary to podstawa).
A bez czego Wy nie wyobrażacie sobie swojej garderoby?
Pozdrawiam, Weronika.
P.S. Jeszcze nigdy nie spedzilam nad postem tyle czasu. Wyszukanie tych zdjec zajelo mi ze dwie godziny. To sobie wymyslilam zajecie! :)
bez ramoneski!
OdpowiedzUsuńSuper okulary nr 2 !
OdpowiedzUsuńmeybelblog.blogspot.com
Bez oversize'owych swetrów :3
OdpowiedzUsuńbeneaththeblanket.blogspot.com
Jakie cudowne kolory *.*
OdpowiedzUsuńpinkiehello.blogspot.com
Świetne ciuszki, genialny post! Te czarne rurki, chciałabym takie mieć w swojej szafie... <33 Są czadowe! Tak samo jak trampeczki. ;**
OdpowiedzUsuńObserwuję. ;)
http://swiat-zwariowaneej.blogspot.com/
Buziaki,
Jo H.
Moja lista wyglądałaby praktycznie identycznie! :)
OdpowiedzUsuńroxanne-writes.blogspot.com
czarna ramoneska, torebka listonoszka, miętowe/cytrynowe rurki i biała koszula oraz trampeczki :) mój must have na wiosnę :P
OdpowiedzUsuńFajnie jest robić takie zestawienia ulubionych rzeczy. Też mógłbym coś takiego zrobić, bo sam mam charakterystyczne dla siebie ciuchy, które non stop noszę (nie te same, ale takie same xd) i myślę, że każdy ma tego typu "swój styl". Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńEee, mam pytanie: klikać w linki? W sensie, czy nawiązałaś współpracę czy coś takiego i zbierasz kliknięcia, czy po prostu chciałaś pokazać źródło zdjęcia?
indywidualnyobserwator.blogspot.com
Nie, nie :) to tylko linki do sklepow, z ktorych pobieralam zdjecia jak Zara, czy H&M :)
UsuńJa zdecydowanie nie wyobrażam sobie swojej garderoby bez ramoneski, czarnej klasycznej marynarki, jasnych podartych dżinsów, marmurków, białej koszuli, sztybletów na obcasie, jazzówek i dużej czarnej torby :))
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post. Dla mnie czarne rurki to też "must have", kiedy robi się ciepło nie ruszam się z domu bez przeciwsłonecznych okularów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie. Tym razem recenzja wybitnej moim zdaniem książki.
Jeśli to nie problem to proszę o kliknięcie plusika w Google.
www.gabriel-data.blogspot.com - MY BLOG
Fashion Projects
Jak dla mnie rurki to absolutna rzecz będąca w szafie ;)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG, zapraszam gorąco! ♡
MÓJ BLOG, zapraszam gorąco! ♡
Ja też uwielbiam czarne rurki :) A oprócz tego sukienki!
OdpowiedzUsuńTrenchu w swojej kolekcji jeszcze nie posiadam, ale zdecydowanie jest wysoko na mojej liscie! Klasyk must have!
OdpowiedzUsuńPaulina
shenanigan-ska.blogspot.com
Czarne rurki to klasyk, który kaażda dziewczyna powinna mieć w swojej szafie, podobnie jak 'małą czarną' :)
OdpowiedzUsuńtry-to-touch-the-clouds.blogspot.com
Rodzina zawsze mi powtarza, żeby zaopatrzyła się w zwykłe, klasyczne czarne spodnie, a ja wciąż mówię kategoryczne nie. Nie jestem nawet w stanie wytłumaczyć dlaczego tak bardzo do mnie nie przemawiają. Ale na kardigan poluję cały czas. Ostatnio znalazłam naprawdę piękną sztukę, ale niestety w sklepie internetowym, w którym przesyłka wyszłaby mnie prawie dwa razy tyle, co samo ubranko.:(
OdpowiedzUsuńpoklikałam i liczę na to samo :*
OdpowiedzUsuńJa właśnie muszę kupić sobie czarne rurki.
OdpowiedzUsuńhttp://narysowanna.blogspot.com - Zapraszam
Wspaniały post. Świetnie napisany, ładne zdjęcia, przejrzysty - po prostu cudo.
OdpowiedzUsuńJa nie mogę sobie wyobrazić swojej garderoby bez kardigana, Torby typu "shopper" i czarnych rurek.
Co powiesz na wzajemną obserwację? Daj znać w komentarzu ;)
Pozdrawiam, Zapraszam do siebie:
http://little-carmineshell.blogspot.com/
Proste i rzeczowe! Super!
OdpowiedzUsuńDobrze jest mieć takie klasyki w szafie :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post! Jeśli Ci się spodoba będzie mi bardzo miło, jeśli skomentujesz i zaobserwujesz mój blog. :)
alexandrak-blog.blogspot.com KLIK!
Świetne, czarne spodnie to chyba każdy ma, albo legginsy!:)
OdpowiedzUsuńobs/obs?
Kochana poklikasz u mnie, bardzo proszę:* odwdzięczę się!<3
http://mylife-tasia.blogspot.com/2015/05/sheinside.html
Ciągle szukam idealnego trencza i nic... A też uważam go za podstawę i na razie muszę bez niego przecierpieć.
OdpowiedzUsuńWłaśnie muszę sobie kupić czarne rurki, bo poprzednie mi się zniszczyły ;/
OdpowiedzUsuńhttp://wieczorekm.blogspot.com/