środa, 23 kwietnia 2014

#54- Zdrowy styl życia

środa, 23 kwietnia 2014
Witajcie znowu. Jak tam po świętach? Wypoczęci, najedzeni? Myślę, że tak, bo ja już po prostu nie mogę patrzeć na ciasta. Nie wiem czy kiedykolwiek tu wspominałam, ale od paru miesięcy staram się zdrowo odżywiać i regularnie ćwiczyć. Nie jest to tylko moja fanaberia, ale od paru lat męczyłam się z nadwagą i jeżeli czegoś w swojej diecie bym nie zmieniła to mogłoby się to odbić na moim późniejszym zdrowiu. W dzisiejszym poście chciałabym co nieco o tym opowiedzieć: co robię i jak, by otrzymać satysfakcjonujące efekty.

W zeszłym roku miałam wielkie chęci, by schudnąć parę kilogramów przed balem ostatnich klas, ale mój plan spalił na panewce. Nie miałam wystarczającej ilości zapału i jedyne co to nie jadłam słodyczy i co jakiś czas ćwiczyłam z Ewą Chodakowską, ale nie przyniosło to jakichkolwiek rezultatów. Natomiast, gdy we wrześniu poszłam do nowej szkoły coś się we mnie przełamało i postanowiłam wziąć się za siebie.

Zaczęłam powoli. Ćwiczyłam mniej niż godzinę dziennie (codziennie) i starałam się jeść słodycze jedynie raz w miesiącu/ raz na parę tygodni. Możecie mi wierzyć, albo nie, ale dało to naprawdę spore rezultaty. Może nie było tego aż tak widać, ale waga pokazywała prawie 7kg mniej po niecałych 3 miesiącach. Był to okres między wrześniem, a grudniem po którym miałam 3 tygodnie przerwy na czas świąt Bożego Narodzenia i urlopu w Polsce. (A jak wiadomo u babci jest zawsze aż nad to smakołyków i nie da się obejść tylko smakiem).

Od nowego roku w szkole rozpoczęły się lekcje dietetyki i od tego czasu zmieniłam totalnie swoją dietę.

  • Po pierwsze, ograniczyłam spożywanie produktów węglowodanowych, lub zamieniłam je na zdrowe odpowiedniki. Mam tutaj na myśli ograniczenie ziemniaków, oraz makaronów, a zamienienie je na brązowy ryż, kaszę gryczaną, bądź różne warzywa (typu brokuły, czy kalafior). 
  • Po drugie, odrzuciłam totalnie białe pieczywo (bułki, chleb tostowy itp.). Kupuję natomiast pełnoziarnisty chleb słonecznikowy, ale jem tylko i wyłącznie dwie małe kromki dziennie. 
  • Zaczęłam codziennie rano jeść śniadanie. Zaczynam każdy dzień od ciepłej owsianki z owocami, lub pełnoziarnistych płatków z jogurtem. Przez bardzo długi czas omijałam śniadanie po prostu z braku czasu i bardzo szybko byłam głodna. 
  • Piję codziennie około 1.5l czystej niesłodzonej wody. Powinnam również różne herbaty, typu np. zieloną, ale za nimi nie przepadam. 
  • Jem codziennie minimum 4 posiłki w podobnych odstępach czasu. Mój typowy dzień prezentuje się tak: 
  1. Śniadanie- około 8:00 
  2. Drugie śniadanie- 11:00
  3. Lunch- 13:00
  4. Obiad: 16:00
  5. Kolacja: 19:00
  • Jem dużo warzyw i owoców (te niestety tylko do południa, bo zawierają dużo cukrów, które w dzień uda się spalić, a wieczorem to raczej nie bardzo). Zamiast czekoladek, czy czipsów wolę zjeść do posiłku surową marchewkę, bądź paprykę. 
  • Zamieniłam sosy sałatkowe, czy również i majonez na jogurt naturalny, który po prostu uwielbiam i w miarę możliwości dodaję do wszystkiego. 
  • Staram się ograniczać tłuszcz w daniach obiadowych, ale nie zawsze to wychodzi, bo nie gotuję ich tylko dla siebie, ale i dla innych domowników. 
  • Zamiast tłustych produktów mlecznych staram się wybierać te z ograniczonym tłuszczem, więc zamiast mleka 3.2%, wolę to 1.5%. 
  • Oczywiście ograniczam cukry proste. Nie wyrzuciłam jednak słodyczy ze swojego życia. Od czasu do czasu (raz na tydzień, bądź dwa) zafunduję sobie coś słodkiego typu batonik, czy rogalik. 
  • Staram się nie jeść na mieście i McDonald's, czy KFC omijam szerokim łukiem. 
  • No i ostatnie (jeżeli niczego nie pominęłam) to ograniczenie tłustego mięsa i jedzenie np. kurczaka, czy ryby do obiadu zamiast wieprzowiny. 
Dodatkowo jak już wspominałam nadal staram się ćwiczyć codziennie. W zależności od chęci i siły biegam i  robię różne ćwiczenia z Mel B. Najczęściej "cardio", lub "nogi", lub dodaję coś od siebie, typu przysiady, czy skłony. Zwykle jest to czas około 1 godziny. 
Przez jakiś czas używałam również pewnej aplikacji na telefon dzięki której mogłam liczyć kalorie, ale wprowadziła mnie ona w stan jakby obsesji i w końcu ją skasowałam i po prostu jem racjonalnie i zdrowo, a nie patrzę tylko na cyferki. Często sprawdzam jakie wartości odżywcze zawiera jaki produkt, ale po tym czasie mam to już mniej więcej opanowane. 

Jak widzicie nie jest to nic trudnego i nie katuję się, a widzę efekty. Jak już wspominałam różnica wagi między teraz, a wrześniem wynosi prawie 10kg. Dla niektórych to może wydawać się mało, ale różnicę widać w szczególności w rozmiarze ubrań, które noszę (kiedyś to było 40/42, a obecnie 38, a czasami nawet 36). Nie posiadam niestety żadnych zdjęć z przed i po, ale to może i nawet lepiej, bo nie chcę Was tutaj przerażać moim wyglądem. Cały czas w końcu jednak dążę do ładnego wizerunku i mam nadzieję, że do wakacji jeszcze uda mi się coś wskórać. 

Nie jestem oczywiście profesjonalnym dietetykiem (jeszcze, bo się nad tym zastanawiam) i to co stosuję jest po prostu wiedzą, którą wyniosłam z lekcji, lub (w większości) z różnych internetowych portali. Jak na razie jestem w takim wieku, że żadne radykalne diety nie wchodzą w grę, bo nie chcę sobie zrobić krzywdy. Prawdę powiedziawszy to moim zdaniem nigdy nie jest na nie odpowiednia pora, bo są one wykańczające i w większości przypadków nic nie dają, a jeżeli już to bardzo krótkotrwale, a potem waga wraca ze zdwojoną siłą (tzw. efekt jo-jo). 

Wiem, że jest to temat, którego jeszcze nigdy na moim blogu nie poruszałam, ale myślę, że jest on całkiem pomocny. Starałam się ukazać wszystkie najważniejsze punkty racjonalnego żywienia, w którym najważniejszą rolę pełni oczywiście zróżnicowanie i balans, bo jak to ktoś mądry powiedział "wszystko jest dla ludzi, ale w odpowiednich ilościach". 

Pozdrawiam, Kutnianka. 

20 komentarzy:

  1. super post pouczający :)
    z chęcią pomagam w wyglądzie bloga pisz na: goodhonest5@gmail.com
    obserwuje
    jeżeli ci sie podoba u mnie to obserwuj :)
    become-wait.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. świetnie to wsyztsko opisałaś :)
    ja od jkiegoś czasu tez staram sie jesc rozsądniej :)
    bedie mi milo jak odiwedzisz ponownie moj blog :) szykuje sie konkurs na airmaxy wiec serdecznie zapraszam do komentowania i obserwowania :)
    klaudiaxo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Też piję dużo wody :)

    http://feel-that-moments.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne zdjęcia ♥
    Może Obserwacja za Obserwacje? Zaobserwuj mój blog i zostaw komentarz a ja odwdzięczę się tym samym :) juliandjuliet.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mądrze piszesz i bardzo lekko się to czyta!:)
    Gratuluję efektów, bardzo dobrze, że zaczęłaś się odchudzać racjonalnie a nie żyłaś na liściu sałaty;)

    http://trampkidowszystkiego.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo podobają mi się twoje zasady :)
    Każdą dietę najciężej zacząć, ale jak już się wytrwa choć tydzień, to się można przyzwyczaić :)

    __________________________________________________________________
    http://littleworldnessy.blogspot.com/2014/04/tag-11-pytan-o-moim-pokoju.html
    +Jeśli to nie kłopot byłabym bardzo wdzięczna za kliknięcie w baner Persunmall. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne zdjęcia ♥
    Może Obserwacja za Obserwacje? Zaobserwuj mój blog i zostaw komentarz a ja odwdzięczę się tym samym :) juliandjuliet.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja również piję dużo wody ;)
    izz-izzy.blogspot.com
    Jeśli spodoba ci się mój blog , zaobserwuj i daj znać-a ja na 100 % się odwdzięcze ;)
    Trzymaj się cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdrowy tryb życia to podstawa. :)
    Pozdrawiam i zapraszam na to rozdanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też staram się od jakiegoś czasu jeść zdrowo, nie dla zrzucenia zbędnych kilogramów a dla lepszego samopoczucia. Staram się wyrzeźbić brzuch i nogi, jak na razie całkiem nieźle u mnie z motywacją, Mam nadzieję, że bedzie tak cały czas. Ja jestem na diecie białkowej, niskoweglowodanowej, bezglutenowej oraz bezmlecznej. Czasami jest ciężko, zwłaszcza, ze już jestem chucherko więc muszę myśleć o tym zeby nie przesadzić. Powodzenia i wytrwania w swojej diecie :*
    http://charlotteea.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny blog :)

    http://wiktoriaotto.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. powiem Ci że jestem pod wrażeniem, gratuluję tak niesamowitych efektów!:)
    i życzę Ci żebyś utrzymała się w tym zdrowym odżywianiu na jeszcze dłużej.
    buziak!
    ankagrzanka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny post, naprawdę pomaga! :)

    Zapraszam do mnie: kindziamindzia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja postanowiłam zacząć zdrowo się odżywiać i zmienić trochę mój styl życia.

    http://karolina-life-and-fashion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Akurat napisałam podobnego posta na moim blogu! Jaki zbieg okoliczności :)
    Jestem pod wrażeniem, bo ja nie potrafię żyć bez słodyczy i wiem, że to ogromny błąd... Muszę coś z tym zrobić...

    http://baby-twinny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. świetny blog i post, wszystko idealnie opisane :)
    n0-p3rspeciv3.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Duzo osob teraz prowadzi zdrowy tryb zycia ;)
    Fajnie, ze zawitala taka pozyteczna moda ;)

    Zapraszam: gertrama.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Lekcje dietetyki?! Wow - bardzo fajnie brzmi ;) Ja czasami próbuję wprowadzać zmiany w życiu na te zdrowsze i ćwiczyć, ale moje lenistwo niestety wygrywa ;/

    OdpowiedzUsuń
  19. świetna notka ! lubię czytać o zdrowym stylu życia ;)
    _______________
    www.allex096.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń



  20. Ciekawy blog. Zapraszam do mnie.
    Męski blog o modzie i lifestyl'u.

    http://gabriel-data.blogspot.com/

    Obserwacja za obserwację?
    Zaobserwuj, zobaczę zrobię to samo!
    Tylko przypomnij w komentarzu.
    www.gabriel-data.blogspot.com - KLIK

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Naprawdę wiele dla mnie znaczy.
Jeżeli chcecie bym weszła na Wasze blogi podeślijcie linka. Będzie mi prościej.

Co jednak nie oznacza, że wyznaje zasadę obserwację za obserwację. Dodaję blogi, które naprawdę mnie ciekawią :)

Pozdrawiam, Weronika

|Polne-Maki| Trochę mody, trochę kultury, książki, filmu, różnych zagadnień (W.) © 2014