piątek, 10 maja 2013

#32- Jak gra w głuchy telefon

piątek, 10 maja 2013
Nawet nie chce mi się pisać tych dwóch zdanek wprowadzających; co u mnie słychać i jak tam żyję, bo prawda jest taka, że kłótnia z jedną osobą przysporzyła mi wielu problemów. Byłam pierwszy raz w życiu na dywaniku u dyrektora. Jestem takim rebeliantem!

Pewnie większość z Was zdaje sobie sprawę jak wielką szkodę może uczynić jedna plotka.  Na zasadzie głuchego telefonu przechodzi od jednej osoby do drugiej. Każdy dodaje coś od siebie przez co wersja finałowa znacznie odbiega od tej prawdziwej. Niektórzy ludzie mogą przez to cierpieć, a osoba od której wszystko się zaczęło, nie zdaje sobie nawet sprawy z tego co się wydarzyło.

Ostatni tydzień pokazał mi jak to ludzie interesują się życiem innych. Czy to tylko dlatego, że nie mają swojego? Obgadują za plecami, wymyślają niestworzone historie... Czy to komuś w ogóle potrzebne? Dlaczego ta chora zazdrość, czy jakiekolwiek inne okropne uczucie do tego prowadzi?

Zwykle dostanie się tej osobie najsłabszej. Tej, która boi się odezwać i wyrazić swoją opinię. Boi się śmiechu i szyderczych docinek za strony "księżniczek idealności". Nie mówimy teraz tylko o obecnym świecie, bo mimo iż teraz ludzie są mniej tolerancyjni do siebie, to nawet w tych moich kochanych latach 50, młodzi ludzie mieli problemy z plotkami i zastraszaniem.

Usłyszałam wczoraj od dyrektora pewne zdanie, która po prostu wbiło mnie w fotel i nie miałam siły się odezwać; "Jesteś z Polski, a Polska była zastraszana przez wiele lat, więc masz w swojej historii i korzeniach   odporność przeciw tego typu zagrywkom". Taa, nie czuję niczego. Jestem ze stali i nie wyrażam emocji tylko dlatego, że moi przodkowie toczyli wojny z wrogimi krajami.

Bądź co bądź, nasi rodzice też mieli problemy z plotkami. Ba, nawet nasi dziadkowie, pradziadkowie... Problemy się nie zmieniają. Dotykają tylko innych ludzi. Powód zostaje zawsze ten sam. Wiele niewinnych osób cierpi, nawet jeżeli nie mają nic dosłownie wspólnego ze sprawą. Moim zdaniem, nie powinno się słuchać innych i rozpowiadać dalej różnych rzeczy, bo może to być nieprawda. Nie wiemy kogo możemy tym skrzywdzić. Plotki to straszne zło tego świata i radzę byście się w coś takiego nie wtrącali.

Pozdrawiam, Kutnianka. 

17 komentarzy:

  1. piękne masz tło na blogu ;P
    ZAPRASZAM !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
    WPADNIESZ, skomentujesz, zaobserwujesz ????
    http://tiffani426.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. To co powiedział dyrektor, jest trochę dziwne. Jakby to wyolbrzymić, to wysżłoby coś w tym stylu: twoi przodkowie byli rybami, zanim wyszli na ląd, więc powinnaś umieć oddychać pod wodą.
    No dobra, przesadzam, ale mechanizm jest ten sam. Poza tym, nawt jeżeli jesteś odporna i nie kopiesz takiej osoby w kostkę, to nie znaczy, że jest ci przyjemnie z takimi plotkami.
    Plotki to zło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha fajne porównanie :3 zgadzam sie w 100 %

      Usuń
  3. zgadzam się z Twoimi słowami, ale jestem zawiedziona nowym wyglądem Twojego bloga i kolorem tła! :( znaczy ogólnie może jest ładne, ale nie mogę się przyzwyczaić. na blogu Kutnianki przecież była Audrey! a tu taka zmiana :D
    sanderusbloguje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo ciekawa notka. w 100% się z Tobą zgadzam.
    Osoby które rozpowiadają te plotki nie mają własnego życia wolą je z zazdrości rujnować komuś innemu kto jest szczęśliwy i chcą być w centrum zainteresowania.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zgadzam się z Tobą całkowicie. Przedstawiłaś niemalże nienagannie tą notkę i z pewnością powinna być źródłem porad i uświadomień wielu osób :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa notka, zgadzam się z tobą.

    OdpowiedzUsuń
  7. plotki jak i hejterzy były są i będą :(
    wspaniale że zdecydowałaś napisać o tym posta może w tem sposób ludzie coś zrozumięją
    disneyaniachanel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Hm, słowa Twojego dyrektora zabrzmiały tak jakby to, że jesteś z Polski oznaczało tylko tyle, że można wystawić Cię na szydercze poniżanie przed całą szkołą tylko dlatego, że znosił je Twój naród. Szczerze przyznam, że ja dostałabym szału.

    http://eldiej.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. 1 zdjęcie jest the best <3 ;]
    lookniesz i zaobserwujesz ? photoboook.blogspot.com TO NIC NIE KOSZTUJĘ ;]

    OdpowiedzUsuń
  10. Słowa dyrektora były zaskakujące, jednak wydaję mi się, że niezbyt właściwe, w końcu na to jacy jesteśmy wpływa raczej wychowanie i nasza przeszłość, a nie coś, co miało miejsce przed naszym urodzeniem. Chociaż przynajmniej wie coś o Polsce... :) Ciekawa notka. Zgadzam się z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  11. Też miałam kiedyś podobną sytuację :(
    Moja przyjaciółka mówiła innym nie stworzone rzeczy o mnie i kłamała mnie na każdym kroku.
    I również spotykam hejty w komentarzach na moim blogu. Już się przyzwyczaiłam ale zawsze pozostanie mi w głowie słowa tych hejterów ;(

    Pozdrawiam serdecznie:
    http://bunnyandsunny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Ech , dyrektor nie powinien tak mówić. To, że ktoś kilkadziesiąt lat temu toczył wojny tam, skąd pochodzisz, to nie znaczy, że ty jesteś ze stali. Tak to czasem jest, trzeba być ostrożnym komu się ufa. Ja jestem naiwna i mam z tego powodu wiele takich sytuacji.

    Trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
  13. świetny blog

    zapraszam do mnie
    swag-swaggy-l.blogspot.com
    konkurs trwa!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Wypowiedź dyrektora mnie dobiła...

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie raz z darzyło mi się że koleżanka rozpowiedziała plotke i potem kilka osób było na mnie złe i mi nie wierzyło... Geeenialny post <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie raz z darzyło mi się że koleżanka rozpowiedziała plotke i potem kilka osób było na mnie złe i mi nie wierzyło... Geeenialny post <3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz. Naprawdę wiele dla mnie znaczy.
Jeżeli chcecie bym weszła na Wasze blogi podeślijcie linka. Będzie mi prościej.

Co jednak nie oznacza, że wyznaje zasadę obserwację za obserwację. Dodaję blogi, które naprawdę mnie ciekawią :)

Pozdrawiam, Weronika

|Polne-Maki| Trochę mody, trochę kultury, książki, filmu, różnych zagadnień (W.) © 2014