#13- O muzyce

Na większości blogów zapewne można zobaczyć ten temat- "muzyka". Powinna łączyć ludzi, a najczęściej ich dzieli. Każdy ma prawo lubić co innego, ale zawsze znajdzie się ktoś komu nie będzie się to podobać. Czy to Metallica, Miley Cyrus, czy Eminem. Każdy zespół z osobna (czy też piosenkarz) powinien być traktowany z takim samym szacunkiem, bo wkłada swoją ciężką pracę, by wypromować swoje kawałki.

Ja osobiście nie przypisuję swojego gustu do żadnego gatunku muzycznego. Zwykle mówię, że słucham rocka co poniekąd jest prawdą, ale nie ograniczam się tylko do takiego brzmienia. Codziennie można usłyszeć z mojego pokoju dźwięki piosenek Beatlesów.  Mimo że Beatlemania ogarnęła mnie dopiero pół roku temu (o jakieś 40 lat za późno) to mogą powiedzieć, że to mój ulubiony zespół. Nie znam wszystkich piosenek. Znam większą część. Czy jakaś moda na Beatlesów znowu powróciła? Czy ja próbuję być tylko hipsterem, który myśli, że jak będzie słuchał "oldschoolowej" muzyki to będzie "cool"? Nie. Spodobało mi się "Hey Jude" i tak już zostało. Kto mnie do nich zaciągnął? Jeden vloger mówił właśnie, że to jego ulubiona piosenka, a powiedzmy sobie szczerze- wcześniej z Beatlesów znałam tylko "Let It Be", "Yellow Sumberine" i "Imagine".


Nikt nie mógłby przeżyć bez muzyki. Dla jednych jest pasją, dla innych odskocznią. Jeden mój kolega powiedział, że "nie pozwoliła mu się poddać". Moim zdaniem, każdy powinien mieć swój własny gust. Nie iść za głosem tłumu, nie patrzeć na innych. Czy jeżeli wszyscy słuchaliby facecika śpiewającego rasistowskie piosenki w akompaniamencie grzebienia to też byś słuchał? Pamiętam jak jeszcze parę lat temu mój, piękny rocznik "jarał się" High School Musical i Hannah Montaną. Sama taka byłam. Podobało mi się to, ale w większości to właśnie inni ludzie nakłonili mnie do słuchania Zaca Efrona i Vanessy Hudgens. Dopiero od niedawna nie wstydzę pokazać tego kim naprawdę jestem. Mój styl ubierania odzwierciedla muzykę, którą mam w sercu, a kiedyś kryłam się za różowymi bluzeczkami.

Czy jest coś złego w słuchaniu J. Biebera, P!nk, Green Day'a, Grubsona? Jak słyszę gdzieś: "Ale z niego idiota. Słucha rapu/metalu/r&b" to aż mnie skręca. Tobie się nie podoba to zostaw to dla siebie. Nie musisz od razu krzyczeć całemu światu jak to postrzegasz takie osoby. Muzyka to pasja, a osoba, którą umie ją przekazać innym na scenie powinna być dla nas wzorem do naśladowania.

A propos "hejtowania", mówienia, że ktoś się "sprzedał"?  Gdybyście Wy mieli szansę na karierę, pieniądze i inne dobra to byście nie skorzystali? ...

***

Mam nadzieję, że notka się podobała i będziecie jeszcze do mnie wpadać. 

Pozdrawiam, Kutnianka.