Przepraszam, że tak dawno nie pisałam, ale staram się jak najbardziej wykorzystać uroki ferii i prawie w ogóle nie ma mnie w domu.Szkoda, że już w sobotę muszę wracać do Anglii. Tak mi się nie chce. W dzisiejszej notce chciałabym porozmawiać o przyjaźni. No, bo przecież jaki byłby bez niej świat? Szary, bury, nudny ...?
Czymże jest dla nas ta cała "przyjaźń"? Prawdę powiedziawszy, ja chyba nigdy jej nie odczułam. Miałam dużo pseudo przyjaciółek, które niejednokrotnie były powodem mojego smutku. Na początku wydawało się, że łącząca nas więź była prawdziwa, lecz z biegiem czasu nic z tego nie pozostało. Może o tym nigdy nie wspominałam, ale to właśnie przez te "przyjaciółki" wyprowadziłam się za granicę. Za dużo oczekiwałam i za dużo sobie nazmyślałam. Bądź co bądź, wiadome jest, że to żadne moje "BFF". Teraz dogadujemy się i jest ok, ale to już nie to samo co było kiedyś. Oddziela nas od siebie jakaś dziwna ściana i blokuje różne zachowania.
Dla mnie przyjaciel to osoba przy której niczego się nie wstydzę. Mogę jej powiedzieć wszystko, liczyć na pomoc i być pewną w stu procentach, że mnie nie wyśmieje. Jak mówi ten piękny cytat z początku posta; "Przyjaciel to ktoś, kto daje Ci totalną swobodę bycia sobą". Ludzie myślą, że takową swobodę mają, ale nie zawsze wszystko jest takie jakie by się mogło wydawać. Często traktujemy kogoś jako przyjaciela, ale nie dostajemy tego samego w zamian.
Często nie odróżniamy przyjaciela od kolegi. W moim przypadku chyba wreszcie znalazłam parę, prawdziwych osób na których mogę polegać.
A Wy macie prawdziwych przyjaciół? Jakie zdanie macie na temat przyjaźni? Piszcie.
(źródło zdjęć- google grafika)
***
Przepraszam, że temat notki może oklepany, ale ostatnio mam bardzo mało siły na wszystko.
Pozdrawiam, Kutnianka
Cóż myślę, że mam tylko jedną prawdziwą przyjaciółkę, ale niestety ona mieszka w Anglii. W sumie prawie nie mamy ze sobą kontaktu, czasem jak się złapiemy na facebook czy gdzieś to mi lżej, bo mogę z nią o wszystkim popisać. Czasami również przyjeżdża do Polski, ah szkoda, że nie mogę mieć jej cały czas przy sobie.. było by mi pewnie o wiele lepiej..
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa notka, sensowna i mądra:) obserwuję i zapraszam: http://przestrzenni.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTeż miałam pseudo przyjaciółki, ale teraz mam prawdziwe przyjaciółki i nie wyobrażam sobie jak by to było ich nie mieć,ile wspaniałych chwil by mnie ominęło
OdpowiedzUsuńdzastalife.blogspot.com
Też miałam pseudo przyjaciółki, ale teraz mam prawdziwe przyjaciółki i nie wyobrażam sobie jak by to było ich nie mieć,ile wspaniałych chwil by mnie ominęło
OdpowiedzUsuńdzastalife.blogspot.com
Też miałam pseudo przyjaciółki, ale teraz mam prawdziwe przyjaciółki i nie wyobrażam sobie jak by to było ich nie mieć,ile wspaniałych chwil by mnie ominęło
OdpowiedzUsuńdzastalife.blogspot.com
W 100% zgadzam się z Tobą. Też miałam kilka niby "przyjaciółek", ale jakiś czas temu poznałam tą prawdziwą i nie wyobrażam sobie życia bez niej:)
OdpowiedzUsuńhttp://asia-moda-kosmetyki.blogspot.com/
ładny i ciekawy blog, poszukuję ładnych szablonów. twój bardzo mi się spodobał. obserwowanie za obserwowanie? jak już to zrobisz napisz mi w komentarzu , a zrobię to samo.
OdpowiedzUsuńblogagniesii.blogspot.com
a .. i napiszesz mi jaki to szablon? ;P
Cześć.
OdpowiedzUsuńPiszę z http://krytyczne-oceniajace.blogspot.com
Moje pytanie jest następujące: w kolejce Plotkary zajmujesz dość odległe miejsce, czy w takim razie jesteś może zainteresowana zmianą kolejki? Jestem całkiem nową oceniającą, więcej o mnie znajdziesz tu: http://cath-krytyczne.blogspot.com
P.S w przypadku zgody proszę o kontakt e-mail i ówczesną informację pod ostatnią notką na ocenialni.
http://imtwa.blogspot.com/ zapraszam do mnie i na mój konkurs z nagrodami link do konkursu to http://imtwa.blogspot.com/2013/02/uwaga-konkurs.html
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń