Witajcie. Jak zapewne jest
Wam wiadome (albo wcale i nie) często można mnie spotkać w kinie. Chodzę na
filmy głównie z dobrymi recenzjami lub te, które zainteresują mnie
niekonwencjonalną fabułą.
Z reguły, moją wyrocznią jest kanał Sfilmowani na YouTube, bo mamy bardzo podobny gust i w naprawdę 99.9% przypadków zgadzam się z ich recenzjami. Dlatego też większość pozycji z kinowej topki ostatnich kilku miesięcy, obejrzałam głównie za sprawą Sfilmowanych i chwała im za to. W tym poście podzielę się z Wami moją subiektywną, krótką, listą najlepszych filmów, które zobaczyłam w kinie od czerwca do listopada tego roku. O dziwo, mimo że powszechnie lato i wczesna jesień są całkiem ubogie w dobre filmy, to w tym roku było parę rodzynków, które wybiły się ponad superbohaterową sieczkę.
i. Zimna Wojna (Cold War); reż. Paweł Pawlikowski.
Nie mogłam nie dać naszej chluby narodowej na pierwszym miejscu. Kandydat do Oscara, już drugi w dorobku Pawlikowskiego, tym razem jeszcze bardziej zawładnął moim sercem. ‘Idę’ uwielbiam, widziałam parę ładnych razy (nawet pokazałam znajomym z Film Society i byli pod wielkim wrażeniem), ale ‘Zimna Wojna’ to jednak krok dalej w drodze do czarno-białego arcydzieła. Jest to historia miłości Zuli, wzrastającej gwiazdy muzyki folkowej i kompozytora Wiktora, którzy muszą odnaleźć się w powojennej, komunistycznej Polsce. Jest to zimny, usłany smutkiem romans, ukazany w jakże piękny sposób za sprawą muzyki i nietuzinkowych kadrów.
➳ ➳ ➳ |
Na drugim miejscu, coś zupełnie innego. Historia oparta na faktach, o dwóch detektywach z Colorado Springs, którym udaje się przeniknąć do struktur Ku Klux Klanu. Film porusza wiele ważnych problemów na tle rasowym i pokazuje, że historia w polityce zatacza koło. Jest to jawna dezaprobata, skierowana do polityki obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych, ale jednak z dużą dawką humoru, łatwo przyswajalnego przez widza. Główni bohaterowie są naprawdę świetnie napisani i mimo że tak różni na wielu płaszczyznach tworzą genialny zespół. Warto zobaczyć, chociażby dla strzępka historii.
➳ ➳ ➳ |
iii. Iniemamocni 2 (Incredibles 2); reż. Brad Bird.
Nie mogłam nie dodać Iniemamocnych 2, do mojej listy ulubionych ostatnich miesięcy.
Uwielbiam kreskówki, szczególnie te z ręki Disney Pixar i mimo że z pierwszą częścią filmu nie mam aż nadto
więzi z dzieciństwa, to druga część bardzo mi się podobała. Byłam pod wrażeniem
jakości animacji i poprowadzenia historii. Nie nudziłam się na filmie nawet
przez minutę i o dziwo, każda ze scen walk i pościgów, bardzo wpasowała się w
mój gust (o dziwo, bo nie przepadam szczególnie za filmami o superbohaterach).➳ ➳ ➳ |
Niedawno obejrzałam również „First Man”, z moim ulubionym Ryan’em Gosling’iem, gdzie wcielał się w rolę Neil’a Armstrong’a, pierwszego człowieka na księżycu. Historia pokazywała zmagania z misją Apollo 11 oraz ogólną charakterystykę astronauty, który „zrobił mały krok dla człowieka, a wielki krok dla ludzkości”. Najbardziej w filmie urzekły mnie efekty specjalne i dźwięk oraz dobór muzyki do poszczególnych kadrów, które co chwilę wydobywały ze mnie wiele emocji. Uwielbiam filmy dopracowane od strony audiowizualnej i „Pierwszy Człowiek” nie zawiódł pod tym względem. Zdecydowanie należy mu się chociaż jeden Oscar.
➳ ➳ ➳ |
v. Bohemian Rhapsody; reż. Bryan Singer.
Na sam koniec “Bohemian Rhapsody”, który dostał mieszane recenzje, a już szczególnie niskie od
wszelakich krytyków filmowych. Film o jednym z moich ulubionych zespołów, Queen
z legendarnym frontmanem Freddie’m Mercury’m, w którego rolę
wcielił się Remi Malek z Mr. Robot, nie mogło mi się nie spodobać. Jest to naprawdę przedziwne uczucie znać wszystkie piosenki z
filmu i usłyszeć je puszczone z głośników w kinie. Wydaje mi się, że
najmocniejszą stroną „Bohemian Rhapsody” był sam casting i wszyscy aktorzy, a w szczególności
czwórka legendarnego zespołu, byli wybrani znakomicie i było widać, że czują
swoje postacie i są najzwyczajniej dumni, by grać w tym filmie. Słyszałam wiele opinii, że sam format
biografii, mimo że poprawny, daleko odbiegał od konwencji Queen i tego, jak
bardzo starali się być niekonwencjonalni, ale ja i tak bawiłam się świetnie.
Trudno na pewno było stworzyć coś równie legendarnego, jak sama historia
zespołu.➳ ➳ ➳ |
Pozdrawiam, Weronika
Pierwszy i ostatni mam na liście do zobaczenia:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Koniecznie muszę obejrzeć "Zimną wojnę". :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
Koniecznie muszę obejrzeć "Zimną wojnę", mam nadzieję, że mi się uda :)
OdpowiedzUsuńMój blog - Klik
Bohemian rapsody to coś co koniecznie muszę zobaczyć ;) Plus za wybór aktora ;)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? zacznij i daj znać u mnie ;)
www.jagglam.blogspot.com
Chce obejrzeć iniemamocnych! ♥
OdpowiedzUsuńlondonkidx.blogspot.com
Bohemian Rapsody to jest to wszyscy mi o nim mówią i jest to na mojej liście do obejrzenia:)
OdpowiedzUsuńBuziaki:*
Nowa stylizacja -> WWW.KARYN.PL
Koniecznie muszę obejrzeć Pierwszego Człowieka.
OdpowiedzUsuńNo właśnie po dwóch dniach dopiero odkryłam, że jest problem z komentarzami, ale na szczęście szybko usunęłam usterkę :D
UsuńJa jestem daleko w tyle z kinowymi nowościami, ale z racji tego, że uwielbiam Quuen wybrałam się na Bohemian Rapsody i jestem oczarowana tym filmem! Faktycznie dziwne uczucie znać wszystkie piosenki :) Jak dla mnie produkcja została świetnie wykonana, aktorzy - perełki, przyjemnie się oglądało i momentami miałam ciarki na plecach! Fabuła i szczegóły zapewne pozostawiają wiele do życzenia, ale nie bądźmy zadufani i spójrzmy prawdzie w oczy, jak wielka kariera zespołu wraz z życiem prywatnym poszczególnych członków ma się zmieścić w dwugodzinnym filmie?
OdpowiedzUsuńMam zamiar udać się na Bohemian Rapsody, zwłaszcza, że Queen uwielbiam od wielu lat :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że nie widziałam żadnego z tych filmów, jednakże zamierzam obejrzeć Iniemamocnych :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;)
Gronercik
Oglądałam wczoraj Iniemamocni 2. Muszę powiedzieć, że świetna fabuła, uwielbiam takie animowane filmy :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za odwiedziny i komentarz :)
Pozdrawiam :)
Moncia Lifestyle
Ja byłam w środę na 'Bohemian Rhapsody' i bardzo mi sie podobał. :)
OdpowiedzUsuńhttp://xjustdaria.blogspot.com/
Byłam na zimnej wojnie i muszę przyznać, że film ma swój ciekawy klimat, jednak sam jego charakter niezbyt mnie zachwycił, może nie do końca go zrozumiałam, bo było już dosyć pózno haha. O innych filmach nie słyszałam, ale z chęcią obejrzę ;)
OdpowiedzUsuńhttps://karik-karik.blogspot.com/
Mam w planach obejrzeć "Zimną Wojnę'. Mam nadzieję, że będzie mi się lepiej oglądać niż "Idę", bo ten film nie trafił zupełnie w mój gust.
OdpowiedzUsuńja jestem mega ciekawa ostatniego filmu
OdpowiedzUsuńNiestety nie oglądałam jeszcze żadnego, ale bardzo chcę zobaczyć "zimną wojnę" i film o zespole Queen :))
OdpowiedzUsuńlifebynadien.blogspot.com
Nie miałam okazji oglądać żadnej z Twoich propozycji i na razie raczej się do nie zmieni, choć nie wykluczam, że kiedyś obejrzę Iniemamocnych 2, Zimną wojnę czy Bohemian Rapsody :)
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych filmów nie widziałam, ale niemal wszystkie (poza jedynką) są na mojej liście do obejrzenia :)
OdpowiedzUsuńMuszę obejrzeć Iniemamocnych! :D
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiaaaaa.blogspot.com/