Witajcie. Ja widać po tytule odwiedziłam kolejny zameczek. Mam już naprawdę jakąś obsesję na punkcie ładnych budowli i starej architektury. Tym razem zapraszam na zdjęcia z Elvaston Castle, gotyckiego zamku z XVII wieku, znajdującego się w ogromnym ogrodzie rekreacyjnym niedaleko Derby w hrabstwie Derbyshire.
|
|
Jak może wiecie do szkoły chodziłam w Staffordshire, w hrabstwie, które jakoś niczym szczególnym się nie wyróżnia. Jest to centralna Anglia, tak zwany obszar Midlands, w którym raczej mało ładnych widoków. Jest ich może sporo dla turysty, który nigdy w Wielkiej Brytanii nie był, ale jednak porównując Staffordshire do innych okolic, wypada jednak bardzo ubogo. Z tego powodu warto pozwiedzać inne zakątki, a Derbyshire słynie właśnie z Peak District, górzystego terenu pełnego pięknych, zielonych lasów i jezior. Coś jak nasze, polskie Mazury. Tam też wybrałyśmy się wczoraj. Przejechałyśmy przez Ashbourne, prześliczną wioskę, z której pochodzi mój zeszłoroczny współlokator, by dotrzeć do Carsinghton Water, kurortu nad zalewem wodnym. Słońce prażyło niemiłosiernie, co jak na Anglię jest naprawdę zadziwiającym zjawiskiem. Po prawdzie poopalać się chwilę zawsze fajnie, ale ja jednak należę do osób preferujących zwiedzanie, więc po niedługim czasie udałyśmy się w dalszą drogę, by przejechać przez Derby i dotrzeć do kolejnej małej wioseczki Elvaston.
|
|
Elvaston Castle Country Park jest chyba jedną z największych atrakcji w tamtej okolicy. Do terenu o powierzchni prawie 1km2 prowadzi przepiękna brama, przypominająca mi tą do pałacu Buckingham w Londynie. Większość terenu pokryta jest ogromnym lasem. Bardzo zadbanym z wspaniałymi okazami drzew (na których się nie znam, ale okazałe są). Dość długa drużka prowadzi do zamku, który obecnie grozi zawaleniem i niestety nie jest otwarty dla zwiedzających, ale mam małą nadzieję, że zajmą się nim w najbliższej przyszłości, bo naprawdę zaniedbana architektura rani moje serce.
Zamek otaczają również ciekawe ogrody, pełne krzaków uformowanych w przeróżne geometryczne kształty. Do tego jest ogromny staw z łabędziami, oraz miejsce do pikników. Pełno drużek, trawników, na których bez problemu całe rodziny rozkładały koce i spędzały czas z dziećmi. Jest czysto, spokojnie, a takie miejsca lubię najbardziej.
Na posesji zamku z niewiadomych mi przyczyn znajduje się również kościół, co jest co najmniej dziwne, bo jaki hrabia chciał mieć pod nosem księży, gdy wyprawiał imprezy, ale tam nie wchodziłyśmy, bo groby i stare posągi świętych trochę nas przerażały.
Pogoda dopisała i dopiero w drodze powrotnej trafiłyśmy na burzę, ale ładne zdjęcia są, trochę się opaliłyśmy, więc wyjazd należy do jak najbardziej udanych. I niestety był to już ostatni w tym sezonie, bo za 10 dni wracam do Nottingham i znowu zaczną się studia i jesienna chandra. No cóż.
Pozdrawiam, Weronika.
Świetny post! Zapraszam do mnie ^^ http://hihania.blogspot.com
OdpowiedzUsuńChciałabym je zobaczyć na żywo, są piękne :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne widoki! ;)
OdpowiedzUsuńKojarze to miejsce, więc prawdopodbnie byłam tam z rodzicami :)
OdpowiedzUsuńlondonkidx.blogspot.com
Ja byłam już wiele razy tam i jest ślicznie
OdpowiedzUsuńZdjęcia cudowne
Super post
Pozdrawiam oliwiafelkel.blogspot.com
Bardzo chciałabym kiedyś odwiedzić Anglię i Szkocję i pozwiedzać właśnie takie klimatyczne miejsca. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taką architekturę. Monumentalna a zarazem tajemnicza.
OdpowiedzUsuńRozbawiła mnie wzmianka o kościele i imprezach właściciela zamku ;)
Zamki mają swój unikalny klimat i coś co przyciąga ludzi. Fajnie jest pooglądać sobie jak to dawni panowie żyli w swoich domach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Zagubiona w Świecie.
Też uwielbiam zamki! Chociaż najbardziej takie, które nie są super odpicowane. A co do studiów - czuję podobnie, zwłaszcza, że jesień oznacza też zbliżającą się zimę i coraz krótsze dni..
OdpowiedzUsuńByłam w Anglii ale nie w tych okolicach :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, sama uwielbiam odwiedzać takie stare budowle. W te wakacje odwiedziłam Londyn, ale zakładam, ze on nie ma wiele wspólnego z typowymi angielskimi widokami. 'Am nadzieję, ze kiedys uda mi się wyruszyć w podróż mniej "typowo turystycznymi" szlakami. :) nataliatarka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia! Nie byłam nigdy w tamtych terenach.
OdpowiedzUsuń>>Alicce-alice.blogspot.com<<
Super post !! :)) Pozdrawiam i zapraszam na:
OdpowiedzUsuńmaggie-fashion-style.blogspot.com
Kurka, Anglia taka piękna! Fajnie, że wyjazd się udał, a pogoda była jako taka. Z tym kościołem - racja, kto chciałby coś takiego, urządzając imprezy xD Świetne zdjęcia! Arleta
OdpowiedzUsuńTo musi być piękne miejsce :)
OdpowiedzUsuńhttp://roseaud.blogspot.com/
chętnie bym się tam wybrała :)
OdpowiedzUsuńby-klaudiaa.blogspot.com
Ładne zdjęcia, takie klimatyczne:)
OdpowiedzUsuńhttp://evildivination.blogspot.com/
Jak tam pięknie!
OdpowiedzUsuńhttp://wieczorekm.blogspot.com/
Także lubię architekturę ;) Zgadzam się z Tobą w kwestii remontów takich stojących dzieł sztuki, ale czasem budynki widocznie nadszarpnięte duchem czasu też mają swój klimat ;) Mieszkam w Warszawie, jest tam taki budynek nazywany Redutą Banku Polskiego. Jest to ruina, przynajmniej w części, ale gdy ostatnio mu się przyglądałam i myślałam o jego historii, to aż wyrżnęłam jak długa :D
OdpowiedzUsuńŚwietny post!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://esteratakesphotos.blogspot.com/
Jednym z moich marzeń jest wycieczka do Anglii, także zazdroszczę :((
OdpowiedzUsuńJull.pl - klik!