Witajcie! Tak jak pisalam, w niedziele wybralam sie do Londynu. Mial byc post ze stylizacja, mialo byc duzo ladnych zdjec, ale niestety. Pogoda okazala sie zdradliwa i mimo ze w sobote bylo pieknie, cieplo, slonecznie, to w niedziele jak na zlosc bylo pochmurno i brzydko. Poza tym byl jakis wazny mecz, wiec jechalam w pociagu z pijanymi kibicami. Byla niedziela, wiec zamkneli mi Primark przed nosem i nie kupilam niczego oprocz 4 pocztowek, bo w innych sklepach nic mi sie nie podobalo. Mowi sie trudno... Prawde powiedziawszy pierwszy raz bylam w Londynie. Wczesniej jedynie przejezdem. I zasadniczo bylo ladnie, ale nie zrobil na mnie wiekszego wrazania. Bylam w innych duzych miastach, typu Liverpool, czy Birmingham i wszystkie wydaja mi sie takie same. No coz, nie wiem czego sie spodziewalam, ale na pewno nie tego co otrzymalam. Bylam chyba troche zawiedziona. Wiem, ze to miasto podoba sie wielu osobom i rzeczywiście jest w nim cos charakterystycznego, ale mnie nie urzeklo. Choc na pewno pojade tam jeszcze raz, bo nie bylo czasu zobaczyc wielu rzeczy, jak np Hyde Park'u.
|
Big Ben& London Eye |
Na samym poczatku pojechalysmy metrem na Camden Market, ale nie zrobilam tam ani jednego zdjecia, bo byl za duzy tlum ludzi. Stamtad znowu metrem prosto do palacu Buckingham. Znow tlum ludzi, ale to niedziela, wiec nie ma sie czemu dziwic. Bylam pod wrazeniem parku, ktory znajdowal sie obok palacu. Wygladal naprawde pieknie, ale jak na zlosc w momencie jak nim szlysmy rozladowal mi sie telefon. Niepowodzenie, jak ze wszystkim tego dnia.
|
Palac Buckingham |
Nastepnie okolice Westminster'u, czyli Big Ben, London Eye i te sprawy. Na koniec zostalo nam do obskoczenia Oxford Street ze sklepami, ale nim sie obejrzalam byla juz 17 i wiekszosc sklepow byla zamknieta, a te ktore byly otwarte nie mialy nic ciekawego.
|
Palac Buckingham& Tamiza |
Moze nie byla to najbardziej udana wycieczka, ale chociaz moge wreszcie powiedziec, ze bylam w Londynie i widzialam Big Ben. Niby mieszkam w Anglii 4 lata, a jednak nigdy nie dalam rady tam pojechac. Az do teraz.
Nie uwazam, by Londyn byl nieciekawym miastem. Jest tam bardzo duzo interesujacych miejsc, z ladna architektura, czy krajobrazem, ale zeby je zwiedzic potrzeba czasu, ktorego ja wczoraj nie mialam. Poza tym pogoda wcale do tego nie zachecala.
|
Oxford Street |
Zdjecia nie wyszly fenomenalnie, ale po lekkim obrobieniu nie wygladaja az tak ponuro i ciemno. Choc nadal obrazuja "lovely British weather", ktora wszyscy kochamy!
Pozdrawiam, Weronika
Też ostatnio byłam w Londynie ale mi pogoda trafiła się super! I dobrze znam uroki brytyjskiej pogody.. czasami jest to dobijające.
OdpowiedzUsuńObserwuję, bo ciekawie piszesz i też mieszkam na wyspach! :D
http://try-to-touch-the-clouds.blogspot.com
moim wielkim marzeniem jest odwiedzić to miejsce ;) http://creamshine.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńSama chciałabym zwiedzić Londyn, jestem ciekawa tego miasta i to, jakie wrażenie by na mnie wywarło. Pewnie gdybyś miała więcej czasu, mogłabyś lepiej poznać miasto, to zrozumiałe, także mam nadzieję, że będziesz miała okazję tam jeszcze raz pojechać, pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńhttp://niewidocznaa.blogspot.com/
+ obserwuję i podziwiam piękny wygląd bloga! :)
OdpowiedzUsuńMi zdjęcia bardzo się podobają. Anglia zawsze bardzo mi się podobała "ze zdjęć", czy filmów.
OdpowiedzUsuńTeż marzy mi się wycieczka do Wielkiej Brytanii. O mieszkaniu tam nie wspomnę. Uwierz, że Twoje posty są dla mnie bardzo interesujące ;3
Szkoda że trafiłaś na tak "zaludniony" dzień.
Dzięki Twoim zdjęciom coraz bardziej mam ochotę na wycieczkę do Londynu. :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają Twoje zdjęcia. :)
zapraszam do mnie Kochana. :*
http://www.smartielollipop.blogspot.com
piękne miejsce <3
OdpowiedzUsuńobserwujemy wspólnie ? daj znać u mnie :*
eunikovakinga.blogspot.com
Byłam w Londynie i też nie uważam, by był pięknym miastem. Niewątpliwie niektóre rejony mają ciekawą architekturę, ale juz na przykład ciągnące sie w nieskończoność przedmieścia pełne identycznych domów zdecydowanie psują ogólne wrażenie.
OdpowiedzUsuńJa trafiłam na upalną pogodę. Nie wiem, czy nie wolałbym deszczu.
Co do zdjęć - zachwyciły mnie te w czwartym rzędzie. Faktura chmur na niebie jest niezwykla i idealnie komponuje sie z tą latarnią i budynkami w tle.
Naszla mnie taka refleksja: w gruncie rzeczy wszystkie duże miasta są do siebie podobne, bo ludzie, ktorzy je zamieszkują mają podobne potrzeby. Oczywiscie wiadac różnicę między na przykład Krakowem, Paryzem a Londynem, ale nie jest ona ogromna. Gdzies bedzie morze, gdzies góry, gdzie indziej bardzo wąskie uliczki pelne sprzedawców, ale wszędzie będą nudne dzielnice mieszkalne, efektowne centrum i miejsca, gdzie wolisz sie nie zapuszczac po zmroku albo i wcale. To dodaje miastom prozaicyzmu. Na przykład, gdy bylam w Londynie, z powodu upału zapachy niosły się kilometrami i cale dzielnice pachnialy, a raczej smierdzały tanim jedzeniem w stylu żeberka w ostrym sosie. To mało komponowało się z podziwianiem zabytków.
Londyn ma jednak jedną ogromną zaletę: czuje sie, ze to miasto żyje. A ludzie moze odrobine bardziej niz gdzie indziej żyją ze sobą, a nie obok siebie.
Amersu
Ja Londyn uwielbiam i mimo, że byłam tam tylko raz w życiu to bardzo mi się podobał!
OdpowiedzUsuńZrobiłaś piękne zdjęcia.Szkoda, że zdarzył ci się taki pech, eh
Pierwszy raz tu jestem i mega spodobał mi się twój blog- cały design, zdjęcia, to jak piszesz i fakt, że mieszkasz w Wielkiej Brytanii sprawiły, że z chęcią cię obserwuję:*
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny u mnie! ♥
http://personalna-galaktyka-absurdu.blogspot.com/
Londyn to piękne miejsce, mam nadzieję, że w te wakacje będę mogła je odwiedzić :)
OdpowiedzUsuńPomóżmy sobie nawzajem i wspólnie zaobserwujmy nasze blogi, odezwij się:)
LUCY DOES IT BETTER
Chciałabym kiedyś zobaczyć Londyn. :)
OdpowiedzUsuńclemeent.blogspot.com
Zdjęcia są bardzo ładne, mimo nieciekawej pogody ;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią wybrałabym się do Londynu i mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości spełnię to marzenie :)
http://wieczorekm.blogspot.com/